Producent zrywa kontrakt z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Oficjalnym powodem ma być afera dopingowa w federacji, ale The Guardian wskazuje, że decyzja mogła być spowodowana zmianą strategii biznesowej.
„Każdy, kto zna historię marki Adidas, ze śmiechem zareaguje na wiadomość, że producenta nagle poruszyło sumienie, by podjąć taką decyzję” – pisze we wstępie Owen Gibson, autor artykułu. Ta sama firma od 1974 roku wspierała przecież piłkę nożną w Pucharze Świata i przedłużyła umowę sponsorską z FIFA do roku 2030, choć zarzuty korupcyjne zdyskredytowały tę organizację.
Stanowisko Adidasa odnoszące się reform w FIFA po odejściu Josepha Blattera zaliczało się także do tych bardziej wyważonych. Podczas, gdy inny sponsor – Visa groził zerwaniem kontraktu, a McDonald’s i Coca-Cola zapowiedzieli, że będą monitorować sytuację, to na stanowisko niemieckiego producenta obuwia trzeba było trochę poczekać.
Autor pisze także, że Thomas Bach, obecny prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, w przeszłości był dyrektorem Adidasa. Kulisy funkcjonowania organizacji sportowych powinny być więc producentowi dobrze znane – wskazuje autor. I stawia hipotezę, że to nie sumienie, a zmiana strategii biznesowej spowodowała decyzję o zerwaniu kontraktu z IAAF.
Adidas zdaje się koncentrować na piłce nożnej. Jako sponsor Manchester United zapłaci klubowi 70 mln funtów za sezon. (mw)
