Na portalu Gazeta.pl czytamy o sprawie zabójstwa inwestora giełdowego Piotra Głowali i kampanii dezorientującej prowadzonej przez głównego podejrzanego, w której uczestniczyła prawdopodobnie agencja PR-owska. Warszawska prokuratura potwierdziła to, co trzy lata temu ustalili dziennikarze Rzeczpospolitej i ma wystąpić do sądu o wydanie listu gończego i europejskiego nakazu aresztowania Lazarowicza, któremu postawiono zarzut podżegania do zabójstwa.
Obecnie Lazarowicz wyjechał z Polski, a miejsce jego pobytu jest nieznane. Co ciekawe, po odnalezieniu ciała Głowali Lazarowicz przeprowadził kampanię, która miała zdezorientować śledczych i opinię publiczną, a także odsunąć od niego podejrzenia. Jak czytamy na portalu, szef zachodniego NFI wynajął znaną firmę PR-owską, która dawała mylne tropy dziennikarzom zajmującym się sprawą. Przekazała im ona m.in. spreparowane nagranie rozmowy Lazarowicza z Głowalą. Rozmowa była przeprowadzana w oficjalnym tonie, szef NFI zdecydowanie odrzucił w niej żądania Głowali. Rzeczpospolita dotarła jednak do nagrania innej rozmowy, w której Lazarowicz mówił do Głowali: „Pan sobie kopie grób”. Było to na kilka dni przed śmiercią Głowali. (kk)