Jak czytamy w Pulsie Biznesu, 11 agencji zobowiązało się do jawnego wprowadzania zmian w hasłach dotyczących swoich klientów. Wśród nich znalazły się m.in. Edelman, Fleishman-Hillard i Ogilvy&Mather.
„Wyrażając zdanie na temat danego produktu, usługi czy marki, jako PR-owcy powinniśmy zgodnie z prawdą zaznaczyć, kogo reprezentujemy. Jest to istotne i wymaga tego od nas uczciwość i etyka” – tłumaczy na łamach Pulsu Biznesu prezes ZFPR Norbert Ofmański. Jak czytamy na łamach gazety, pod koniec 2013 roku fundacja prowadząca Wikipedię była w trakcie badania 300 kont. Fundacja Wikimedia uznała, że są one prowadzone przez pracowników jednej z agencji PR, których zadaniem było usuwanie z haseł negatywnych informacji.
„Rzeczywiście, problem jest dość powszechny. Zwraca się uwagę, na to, że komentarze pojawiające się przy produkcie, usłudze lub firmie mają znamiona kryptoreklamy i nie zawsze odzwierciedlają prawdziwy obraz. Jeśli osoby zajmujące się PR podszywają się pod fikcyjną osobę/firmę czy świadomie wprowadzają w błąd opinię publiczną, to jest to działanie wysoce nieetyczne” – komentuje Ofmański.