Na początku tygodnia informowaliśmy o niejasnych zasadach, według których przyznawane były akredytacje MON podczas wizyty Antoniego Macierewicza w USA. Działania ministerstwa spotkały się z krytyką dziennikarzy.
Press.pl kontynuuje temat w kolejnym tekście: „Tylko reporterka TVP była informowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej o spotkaniach ministra Antoniego Macierewicza podczas jego oficjalnej wizyty w USA” – informuje źródło. Jak czytamy dalej, korespondent RMF Paweł Żuchowski stwierdził, że biuro prasowe MON nierówno potraktowało dziennikarzy – nie tylko w kwestii akredytacji na spotkanie w Pentagonie.
„Dopiero z wpisów na Twitterze dowiedziałem się o rozmowach ministra Macierewicza w CIA i spotkaniach z przedstawicielami firm zbrojeniowych Raytheon i Lockheed Martin” – mówi Żuchowski serwisowi press.pl i twierdzi, że tylko korespondentka TVP otrzymała informacje o dostawie rakiet typu Patriot. Korespondent pytał biuro prasowe MON o inne planowane spotkania Macierewicza podczas pobytu w USA i otrzymał informację, że nie są planowane – czytamy na stronie Press.
Zgodnie z ustaleniami press.pl, o pozostałych planach ministra nie wiedzieli także dziennikarze TVN-u i Polsatu. Jak czytamy dalej, biuro prasowe ministerstwa nie odpowiedziało na pytanie Presserwisu, dlaczego dziennikarze spoza TVP nie zostali poinformowani o szczegółach wizyty ministra obrony w USA.
Informacje w tej sprawie uzyskała za to gazeta.pl. Jak informuje źródło, rzeczniczka MON ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz zaprzecza opisanym sugestiom. W rozmowie z portalem powiedziała: „Komunikaty MON dotyczące spotkań organizowanych przez MON otwartych dla mediów były przekazywane do publicznej wiadomości oraz w zapowiedziach na mediach społecznościowych”. Jak zauważa gazeta.pl – rzeczywiście tak było, jednak MON nie informował wcześniej o tych spotkaniach, w których reporterzy uczestniczyć nie mogli. „Resort publikował komunikaty już po ich zakończeniu” – czytamy w tekście.
Portal zapytał rzeczniczkę także o informacje rzekomo przekazane dziennikarzom TVP na temat spotkań ministra Macierewicza, których mieli nie otrzymać korespondenci TVN-u oraz Polsatu. „Wszyscy dziennikarze mieli taki sam dostęp do informacji związanych z udziałem pana ministra w poszczególnych spotkaniach” – skomentowała sprawę w rozmowie ze źródłem Pęzioł-Wójtowicz.
(bm)