środa, 8 stycznia, 2025
Strona głównaAktualnościAnnusewicz: kampania działania i obietnic, czyli kampania, której nie było

Annusewicz: kampania działania i obietnic, czyli kampania, której nie było

Wynik referendum to oczywiście porażka Prawa i Sprawiedliwości, które w drugiej fazie kampanii referendalnej zaczęło odgrywać wiodącą rolę. Okazało się, że nieskuteczna była kampania „W”, co więcej silne zaangażowanie PiS sprawiło, że zanikł gdzieś samorządowy i lokalny charakter głosowania. To także porażka „szerokiej koalicji” przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz, która nie potrafiła porozumieć się w sprawie spójnej strategii kampanii. Wydaje się, że każdy z „koalicjantów” chciał być ojcem ewentualnego sukcesu i z udanej współpracy z okresu zbierania podpisów nie zostało w zasadzie nic.

Zwycięzcami są na pewno Hanna Gronkiewicz-Waltz, która utrzymała stanowisko, prowadząc ciekawą „kampanię działania i obietnic” i Donald Tusk, który zaryzykował swój autorytet i w pewnym sensie także pozycję w partii angażując się w obronę prezydent Warszawy. Owa „kampania działania i obietnic” to pierwsza w naszej historii kampania, której teoretycznie nie było (nie emitowano spotów, nie drukowano plakatów, billboardów, itp.) a jednocześnie Hanna Gronkiewicz-Waltz skoncentrowała się na tym, by działaniem, decyzjami i obietnicami pokazać, że jest dobrym prezydentem i skutecznie przekonała mieszkańców Warszawy do zostania w domu.

Można mieć jednak pretensje do PO za igranie z wartościami obywatelskimi, których wcześniej partia ta była ambasadorem, może się okazać, że wyborcy – tym razem nie tylko warszawscy – wystawią Platformie za to rachunek.

Olgierd Annusewicz, politolog UW

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj