poniedziałek, 18 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościAnnusewicz: kluczem do suk­cesu w polityce jest silna marka

Annusewicz: kluczem do suk­cesu w polityce jest silna marka

Jak twierdzi politolog, politycy mają do dyspozycji wielu dobrych specjalistów od komunikacji społecznej i marketingu, a mimo to popełniają podstawowy błąd: nie potrafią zarządzać ryzykiem w komunikacji. Dobrym przykładem odejścia od merytorycznej dyskusji na rzecz emocjonalnych potyczek są wydarzenia ostatnich tygodni: referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy oraz zachowanie ministra Rostowskiego wobec prof. Balcerowicza. Zwłaszcza debata dotycząca OFE ma być dowodem na „słaby PR” partii rządzącej.

„Ko­munikacyjną siłą Platformy był i nadal jest Donald Tusk, który ma niebywałe jak na polskie standardy zdolności do nawiązywania relacji z ludźmi. Skracając dystans, okazując skruchę, umie rozła­dować konflikt i negatywne emocje” – twierdzi Annusewicz. I dodaje, że jedynym poza premierem politykiem PO, który potrafi dobrze komunikować się z opinią publiczną, jest Sławomir Nowak. Minister transportu nie tylko działa, ale też mówi o tym, co robi. Kolejne sukcesy swojego resortu wykorzystuje do publicznego przypominania o sobie samym. Jego postępowanie jest dowodem, że nie wystarczy być dobrym fachowcem czy menedżerem, należy umieć komunikować swoje działania. Według politologa, szukając kandydatów na nowych ministrów, Tusk po­winien wziąć te zdolności pod uwagę.

Problemy wizerunkowe ma także opozycja. Jarosław Kaczyński, będący z jednej strony największym atutem PiS-u, z drugiej strony ma liczny elektorat negatywny. Kilkukrotna próba rebrandingu politycznego nie przyniosła pożądanego skutku. Zabrakło czasu i konsekwencji.

Czy na polskiej scenie politycznej jest miejsce dla nowej partii, która ucząc się na błędach PO i PiS miałaby szansę zaistnieć w przestrzeni publicznej? Według politologa tak, ale pod dwoma warunkami. Nowa partia musi mieć mocnego inwestora oraz rozpoznawalnego lidera. „Hipotetycznie, gdyby Tomasz Lis wpadł na taki pomysł i znalazłby finansowanie, to ze swoją rozpoznawalnością miałby szansę powalczyć. Gdyby Justyna Kowalczyk chciała zrobić coś w polityce, to mogłoby się jej udać. Ale już burmistrz Ursynowa na dzisiaj jest bez szans. Punktem wyjścia do suk­cesu w polityce jest teraz po prostu silna marka” – podsumowuje Annusewicz. (jl)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj