W mediach, w związku z informacją o współpracy Lecha Wałęsy z komunistami, zawrzało. Jednak nie tylko w polskich, informacja ta obiegła cały świat – informuje gazeta.pl.
Według prokuratora IPN, w domu gen. Kiszczaka znaleziono dokumenty świadczące o tym, że Wałęsa był szpiegiem komunistów. W teczce z podpisem „Lech Wałęsa Bolek” znajdują się m.in. kwity za pobranie pieniędzy oraz zapisy z tajnych spotkań z funkcjonariuszami SB – poinformował prokurator na wczorajszej konferencji prasowej. Jak czytamy, o sprawie napisał m.in. Daily Mail, Euronews, BBC, ABC News czy Fox News.
Brytyjski Daily Mail napisał:
„Bohater z 1980 roku komunistycznym szpiegiem. Nowe dokumenty potwierdzają, że Lech Wałęsa, który odegrał kluczową rolę w zakończeniu Zimnej Wojny, był płatnym informatorem tajnych służb”.
Magazyn nie ograniczył się jednak do pokazania tylko jednej strony. Jenny Stanton, w tym samym artykule, przywołała słowa samego Wałęsy, który zaprzecza jakoby był informatorem kogokolwiek i pobierał za to pieniądze. Co więcej, polityk sugeruje, że dokumenty, które ujrzały właśnie światło dzienne, zostały sfałszowane i zamierza walczyć o obronę swojego dobrego imienia, również w sądzie – czytamy.
Internetowa telewizja Euronews, tak tytułuje jeden ze swoich artykułów: „Lech Wałęsa płatnym komunistycznym agentem” oraz cytuje słowa Łukasza Kamińskiego: „Znaleźliśmy odręcznie spisane zobowiązanie o współpracy ze Służbami Bezpieczeństwa, podpisane »Lech Wałęsa Bolek«”. Artykuł zawiera również słowa byłego polskiego prezydenta z 2011 roku: „To wszystko było zmyślną grą. Nawet przez chwilę nie byłem po drugiej stronie – mówił wówczas Wałęsa”.
Na stronie internetowej BBC czytamy nie tylko o tym, w jaki sposób IPN dotarł do dokumentów obciążających Wałęsę, ale znajdziemy tam również krótką analizę tego, jak sprawa wpłynie na postrzeganie polityka.
„To mało prawdopodobne, że te akta zmienią myślenie Polaków o Lechu Wałęsie. Te oskarżenia są powszechnie znane, a on nadal jest przez wielu podziwiany za rolę, jaką odegrał w obaleniu komunizmu w 1989 roku”, mówi BBC korespondent stacji w Warszawie, Adam Easton.
Jak podaje gazeta.pl, temat ten podjęły również ABC News i Fox News. Ograniczyły się jednak jedynie do opublikowania depesz amerykańskiej agencji „Associated Press” – czytamy na koniec. (ak)