Rynek giełdowy dość szybko reaguje na wypowiedzi 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Jest jednak sposób na to, by zabezpieczyć inwestorów przed stratami i, przy okazji, wspierać organizacje non profit. O sprawie pisze adweek.com.
Po tym, jak Trump skrytykował na Twitterze General Motors za sprzedawanie w Stanach modelu Chevy Cruze wyprodukowanego w Meksyku, wartość akcji firmy spadły o 0,7 proc – wspomina portal.
Źródło: Twitter.com
Podobnie stało się w przypadku Boeinga – dzisiejszy prezydent USA narzekał w grudniu 2016 roku, że budowanie nowego Air Force One za 4 miliardy dolarów jest zbyt kosztowne. Niedługo po tweecie Trumpa akcje spółki spadły o około 1 proc.
Źródło: Twitter.com
Tę korelację między wypowiedziami prezydenta USA a wartościami akcji spółek giełdowych wykorzystał teksański sklep internetowy T3 – podaje źródło. Stworzył bota o nazwie „Trump and Dump”, który monitoruje wzmianki o największych firmach w tweetach następcy Obamy.
Jak twierdzą twórcy, bot w ciągu niespełna 20 milisekund ocenia wydźwięk tych wzmianek jako pozytywny lub negatywny. Jeśli Trump skrytykuje daną firmę, algorytm automatycznie sprzedaje jej akcje, zanim ich wartość zdąży spaść i powiadamia o tym inwestora – opisuje adweek.com.
Część pieniędzy zaoszczędzonych w ramach takiej transakcji jest automatycznie przelewana na konto Amerykańskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt. Adweek.com pisze jednak, że T3 odmówiło komentarza odnośnie do wysokości tych wpłat.
(mp)