Jak pisze na łamach Parkietu Karol Kuch, prawidłowe prowadzenie polityki informacyjnej spółek giełdowych polega na przekazywaniu informacji poufnych, bieżących i okresowych „we właściwej formie i czasie”. Zaniechanie tych działań może narazić spółkę na kary finansowe, ale przede wszystkim zwiększa ryzyko postrzegania spółki jako „nietransparentnej informacyjnie”.
Jak pisze dziennikarka Parkietu Katarzyna Kucharczyk, „mniejsza transparentność średnich i małych spółek w sytuacji zniżkujących obrotów zwiększa oczekiwaną przez inwestorów premię za ryzyko, czyli przyczynia się do niższych wycen MiŚ-ów”. W komentarzu do jej materiału Karol Kuch dodaje, że spółki giełdowe mogą utracić wiarygodność.
Zdaniem Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych polityka informacyjna firm stopniowo się poprawia. „Można odnieść wrażenie, że coraz więcej spółek zaczyna rozumieć istotę rynku kapitałowego, wpływ wzorowej polityki informacyjnej na wycenę spółki oraz rolę, jaką pełnią akcjonariusze” – zaznacza wiceprezes SII Piotr Cieślak. Dodaje jednak, że wiele firm dalej tworzy raporty okresowe „do szuflady”, a nie dla inwestorów.
Co jeszcze mogłyby poprawić spółki z warszawskiej giełdy? Rozmówcy Parkietu zwracają uwagę na publikowanie raportów formie skanów, co utrudnia wyszukiwanie danych, brak przeliczenia ostatniego kwartału w raportach rocznych i półrocznych oraz publikację plików w Excelu, co umożliwiałoby przeliczenie podstawowych parametrów spółki od momentu jej wejścia na GPW.
Problemem spółek jest także reagowanie na sytuacje kryzysowe. „Zarządy niechętnie ostrzegają o ryzyku czy problemach, z jakimi zmaga się spółka. Problemem jest też niechęć do publikacji prognoz finansowych” – zaznacza Krzysztof Pado, analityk DM BDM. (ks)