Rośnie zapotrzebowanie na pracowników „wirtualnych”: e-dziennikarzy, e-marketerów i e-piarowców. „Na razie trudno znaleźć specjalistów, którzy mają wiedzę nie tylko na temat komunikacji, ale i mediów społecznościowych, a jeszcze trudniej praktyków, co jest warunkiem sine qua non pracy współczesnego PR” – sądzi Grzegorz Miller, prezes Monday PR.
W odpowiedzi na potrzebę rynku uczelnie uruchamiają coraz więcej kierunków związanych z dziennikarstwem czy marketingiem internetowym. Na przykład w ofercie Uniwersytetu Warszawskiego można znaleźć specjalizację z dziennikarstwa internetowego lub multimedialnego. „Stawiamy na praktyczne umiejętności warsztatowe, zaczynając od tworzenia stron, poprzez montaż, po różnego rodzaju narzędzia, z którymi można spotkać się w pracy w redakcjach internetowych” – wymienia Łukasz Szurmiński, zastępca dyrektora Instytutu Dziennikarstwa ds. dydaktycznych. Takie umiejętności stają się bardzo istotne, ponieważ „zdecydowana większość młodych dziennikarzy w swojej pierwszej pracy trafi najpierw do pracy w portalu, niezależnie od medium” – podkreśla Piotr Stasiak, odpowiedzialny za rozwój newsweek.pl i forbes.pl.
Zdaniem Alicji Peplińskiej, kierownik działu marketingu i PR uczelni, w Polsce „brakuje specjalistów od marketingu internetowego, którzy są na bieżąco z dynamicznie rozwijającym się rynkiem on-line, a zapotrzebowanie wciąż rośnie”. Stąd takie uczelnie, jak Wyższa Szkoła Administracji i Biznesu im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni (razem z Projekt PR) organizują studia podyplomowe „Marketing i public relations w internecie”. Zajęcia są prowadzone przez ekspertów od PR i marketingu, a studenci mogą nauczyć się m.in. jak tworzyć strategie marketingowe on-line czy prowadzić działania PR w portalach, mediach społecznościowych i blogach – czytamy w magazynie Press. (kg)