Gdy Andrzej Duda prowadził sobotnią konferencję poświęconą polityce zagranicznej Polski, na Twitterze uaktywniło się konto prezydenta. W ten sposób prezydent odnosił się do postulatów rywala. Internauci zwrócili jednak uwagę na formę, a nie treść tej wymiany argumentów.
Głównym tematem konferencji Andrzeja Dudy była polityka zagraniczna Polski i jej pozycja na arenie międzynarodowej. Między innymi na te tematy kandydat PiS-u rozmawiał w siedzibie Instytutu Wolności z Igorem Janke. W trakcie spotkania na twitterowym koncie prezydenta co chwila pojawiały się wpisy odnoszące się do kolejnych pomysłów i postulatów Dudy.
Niecodzienna aktywność prezydenckiego konta wywołała wiele komentarzy na Twitterze. „Czy ktoś z kancelarii @prezydentpl negocjuje podwyżkę? Pogrąża @komorowski do czasu, aż jej nie dostanie. Sabotaż dotkliwy” – stwierdził politolog Norbert Maliszewski. „Nie jestem krwiożerczy, ale dziecko, które przejęło konto prezydenta zasłużyło na karę” – stwierdził natomiast dziennikarz Polityki Wojciech Szacki. Sprawę skomentował również sam Andrzej Duda, odnosząc się do braku woli ze strony prezydenta na debatę w „realu”:
Pojawiły się również sugestie, że kontrolę nad twitterowym kontem Bronisława Komorowskiego przejął ktoś spoza kancelarii. Te plotki zdementowała jednak w rozmowie z PRoto.pl Joanna Trzaska-Wieczorek, dyrektor biura prasowego w Kancelarii Prezydenta. (mw/ks)