Brytyjskie Stowarzyszenie Konsultantów PR (PRCA) nie zajmie się sprawą agencji Bell Pottinger Public Affairs, po publikacji dziennika Independent. Napisał on o akcji organizacji Bureau of Investigative Journalism. Jej członkowie, podszywając się pod przedstawicieli uzbeckiego reżimu, bez problemów namówili do współpracy szefów Bella Pottingera.
Sprawę do PRCA zgłosił Mark Adams, szef agencji The Professional Lobbying Company. Jego zdaniem działania Bella Pottingera, o których doniosła prasa, zdyskredytowały całą branżę. Odmiennego zdania jest grupa ds. dyscyplinarnych, działająca w ramach komitetu PRCA ds. praktyk branżowych. Według jej członków przedstawiciele Bell Pottinger Public Affairs prezentując swoją ofertę, działali zgodnie z kodeksem dobrych praktyk i wskazaniami PRCA.
Jak przyznaje dyrektor PRCA Francis Ingham, prowokacja wobec agencji nie udała się, nie oznacza to jednak, że nie ma problemu. „Członkowie PRCA powinni dobrze zastanowić się przed użyciem słów, które można łatwo, umyślnie lub nie, przekręcić” – stwierdził Ingham. (ks)