W Wielkiej Brytanii serwisy społecznościowe mogą stać się zabronione dla osób poniżej 18 roku życia – informuje bbc.com. Do zakazu użytkowania może dojść w momencie, gdy platformy nie zastosują się do nowych zasad bezpieczeństwa online – dowiadujemy się.
Serwisy zostały poinformowane o aktualizacjach reguł przez brytyjskie Biuro Komunikacji (z ang. Ofcom – Office of Communications), czyli organ państwowy kontrolujący i nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji – czytamy.
Portal źródłowy donosi, że instytucja opublikowała projekty kodeksów postępowania, które wymagają od firm technologicznych „solidniejszych środków sprawdzania wieku” oraz „przeformułowania algorytmów” w celu odciągnięcia dzieci od „toksycznych” treści.
Brytyjski rząd twierdzi, że środki ogłoszone przez Ofcom „przyniosą fundamentalną zmianę w sposobie doświadczania świata online przez dzieci” – przekazuje bbc.com.
Ofcom zawiadamia, że w projektach kodeksów znajduje się ponad 40 „praktycznych środków” mających na celu zapobieganie przemocy w mediach społecznościowych. Zgodnie z nowymi zasadami firmy będą zobowiązane do „skonfigurowania swoich algorytmów, aby odfiltrować najbardziej szkodliwe treści z kanałów dla dzieci oraz zmniejszyć widoczność i znaczenie innych szkodliwych materiałów” – donosi bbc.com.
Jak czytamy, inne środki zapobiegania dostępowi dzieci do nieodpowiednich publikacji dotyczą „zmuszania firm do przeprowadzania bardziej rygorystycznych kontroli wieku”, jeśli doprowadzają one do wyświetlania szkodliwych treści przez nieletnich. Przedsiębiorstwa te mają również wdrażać „silniejsze moderowanie treści”, w tym tzw. funkcję „bezpiecznego wyszukiwania”.
Portal źródłowy przekazuje, że sekretarz ds. nauki, innowacji i technologii Michelle Donelan wezwała firmy do poważnego potraktowania kodeksów. „Nie czekajcie na egzekwowanie przepisów i wysokie grzywny – podejmijcie działania, aby spełnić swoje obowiązki i działajcie już teraz” – zwróciła się bezpośrednio do przedsiębiorstw.
Z kolei Bruce Daisley, były brytyjski szef Twittera i YouTube’a, powiedział w rozmowie z BBC Radio 5 Live Breakfast, że „technologia sprawdzania wieku osób poniżej 18 roku życia musiałaby zostać ulepszona, aby jej propozycje mogły zadziałać” – dowiadujemy się.
Źródło informuje, że w sprawie zabrał głos także rzecznik prasowy Snapchata. Podkreślił on, że platforma ma świadomość „dodatkowych obowiązków”. „Wspieramy cele ustawy o bezpieczeństwie online i współpracujemy z ekspertami, aby informować o naszym podejściu do bezpieczeństwa” – poinformował reprezentant serwisu.
Z kolei rzecznik prasowy Mety Andy Stone powiedział, że firma chce, aby „młodzi ludzie łączyli się z innymi w środowisku, w którym czują się bezpiecznie”. Podkreślił, że treści podżegające do przemocy, zachęcające do samookaleczeń czy samobójstw są usuwane przez platformę w momencie wykrycia nadużyć.
Co więcej, Meta i Snapchat wydały oświadczenia, w których poinformowały, że oferują „dodatkowe zabezpieczenia” dla osób poniżej 18 roku życia. Udostępniły również „narzędzia rodzicielskie” służące do kontrolowania treści docierających do niepełnoletnich osób.
Szefowa Ofcomu Dame Melanie Dawes podkreśliła, że organ będzie publikował „tabele ligowe” w celu uświadamiania opinii publicznej „na temat tego, które firmy wdrażają zmiany, a które nie” – czytamy.
Zgodnie z harmonogramem, nowe zasady wejdą w życie w drugiej połowie 2025 roku. Organ regulacyjny oczekuje odpowiedzi na konsultacje w sprawie projektów kodeksów do 17 lipca 2024 roku. Po tym czasie spodziewa się opublikować ostateczne wersje zasad w ciągu roku.
Po opublikowaniu nowych reguł firmy będą miały trzy miesiące na przeprowadzenie oceny ryzyka napotkania przez dzieci szkodliwych treści na ich platformach. Będą również zobowiązane do oceny „środków łagodzących”, biorąc pod uwagę wytyczne brytyjskiej instytucji.
Bbc.com informuje, że do momentu publikacji zarówno Meta, jak i Snapchat nie odpowiedziały na prośby portalu źródłowego o komentarz. (an)