Byli spin doktorzy PiS-u chcą przedwyborczego pojedynku, ale ich znaczenie jest „napompowane przed media”

Adam Bielan i Michał Kamiński, kiedyś współpracownicy, dziś występują po przeciwnych politycznych stronach. Choć różni ich wiele, to obaj chcą wreszcie zakończyć etap wegetacji i zostać docenieni. A także spotkać się w przedwyborczym pojedynku – czytamy w Polskiej Metropolii Warszawskiej.

Jaką rolę ogrywają dziś byli doradcy Jarosława Kaczyńskiego? Jak zauważa dziennik, Bielan w ostatnim czasie często występował w mediach z pozycji fachowca od wizerunku, który komentował pierwsze wystąpienie Ewy Kopacz w roli premiera.  To właśnie wtedy wymienił konkretne fragmen­ty przemówienia Kopacz wskazujące na ingerencję Michała Kamińskiego, które uważa za współautora expose. „Kiedy pani premier bezpośrednio zwró­ciła się do siedzącego na sejmowej gale­rii weterana wojennego, gdy mówiła o milczącej większości zniechęconej do polityki, wreszcie, gdy zarzuciła wprost Jarosławowi Kaczyńskiemu, że w polityce kieruje się nienawiścią. To był odcisk Michała Kamińskiego” – za­pewniał Bielan.

Michał Wróblewski, autor artykułu, powraca także do programu  „Fakty po Faktach”, kiedy gościem był Bielan. To wtedy właśnie Kamil Durczok zasugerował , że „panu Adamowi marzy się spindoktorowy, przedwyborczy pojedynek między nim a Kamińskim”.

Zdaniem jednego z polityków PO, „znaczenie obu panów jest napompowane przez media”. W rozmowie z dziennikiem nawał ich „koniunkturalistami niskiego sortu”. (mw)