Agnieszka Kublik, autorka tekstu GW, przeprasza za błędne przypisanie Barbarze Stanisławczyk, prezes Polskiego Radia, słów o brakach warsztatowych Wojciecha Manna. Dziennikarz dementuje informację, a pracownicy Trójki i Dwójki apelują, by Kublik weryfikowała informatorów.
Mowa o tekście dziennikarki pt. „Andrus, Mann i Niedźwiecki u prezes Polskiego Radia. Mann dowiedział się, że ma… braki warsztatowe”, który 13 grudnia ukazał się w serwisie internetowym Gazety Wyborczej.
Kublik na podstawie doniesień od anonimowych informatorów napisała, że siedmioro dziennikarzy, w tym Artur Andrus, Wojciech Mann i Marek Niedźwiecki – zaniosło w poniedziałek prezes Polskiego Radia list w obronie zwolnionych pracowników – m.in. Pawła Sołtysa, Wojciecha Dorosza i Marcina Majchrowskiego.
W tekście czytamy, że przy okazji spotkania Wojciech Mann dowiedział się, że ma braki warsztatowe. Tę wiadomość następnego dnia zdementował jednak sam zainteresowany. Dziennikarz wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, że pod jego adresem pojawiły się tego typu zarzuty. Okazało się, że te słowa były skierowane do serwisantów – o czym informuje już Kublik w kolejnym tekście. W nim też przyznaje się do pomyłki i przeprasza za niesłuszne oskarżenia. „We wtorek napisałam, po rozmowach z kilkoma informatorami, że prezes Polskiego Radia oskarżyła Wojciecha Manna o braki warsztatowe. Ale to było przeinaczenie słów prezes Barbary Stanisławczyk, która taki zarzut w rozmowie z Mannem podniosła, ale nie jemu go postawiła. Przepraszam za ten błąd” – stwierdza na wstępie swojego artykułu.
Do sprawy na swojej stronie odniosło się również Polskie Radio: „Zarząd Polskiego Radia informuje, że spotkanie miało charakter wewnętrzny, a na koniec dyskusji wspólnie postanowiono, by nie upubliczniać jej treści. Po raz kolejny okazało się, że dobra wola jest wyłącznie po stronie Zarządu Polskiego Radia (…). W spotkaniu brało udział na tyle dużo osób, że są świadkowie, iż wypowiedzi przytaczane przez red. Kublik w ogóle nie padły. Poziomu dziennikarstwa, które sięgnęło bruku, również nie zamierzamy komentować” – pisze w komunikacie rzecznik PR Łukasz Kubiak.
Związkowcy z Polskiego Radia zwrócili się z kolei do Agnieszki Kublik, by weryfikowała wiarygodność informatorów. W otwartym liście, który opublikował między innymi serwis press.pl, dodali przy tym, że doceniają zainteresowanie losem dziennikarzy i pracowników Polskiego Radia. (mw)