poniedziałek, 18 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościCo naprawdę usłyszał Wojciech Mann? Dziennikarz dementuje informacje Gazety Wyborczej

Co naprawdę usłyszał Wojciech Mann? Dziennikarz dementuje informacje Gazety Wyborczej

Agnieszka Kublik, autorka tekstu GW, przeprasza za błędne przypisanie Barbarze Stanisławczyk, prezes Polskiego Radia, słów o brakach warsztatowych Wojciecha Manna. Dziennikarz dementuje informację, a pracownicy Trójki i Dwójki apelują, by Kublik weryfikowała informatorów.

Mowa o tekście dziennikarki pt. „Andrus, Mann i Niedźwiecki u prezes Polskiego Radia. Mann dowiedział się, że ma… braki warsztatowe”, który 13 grudnia ukazał się w serwisie internetowym Gazety Wyborczej.

Kublik na podstawie doniesień od anonimowych informatorów napisała, że siedmioro dziennikarzy, w tym Artur Andrus, Wojciech Mann i Marek Niedźwiecki – zaniosło w poniedziałek prezes Polskiego Radia list w obronie zwolnionych pracowników – m.in. Pawła Sołtysa, Wojciecha Dorosza i Marcina Majchrowskiego.

W tekście czytamy, że przy okazji spotkania Wojciech Mann dowiedział się, że ma braki warsztatowe. Tę wiadomość następnego dnia zdementował jednak sam zainteresowany. Dziennikarz wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, że pod jego adresem pojawiły się tego typu zarzuty. Okazało się, że te słowa były skierowane do serwisantów – o czym informuje już Kublik w kolejnym tekście.  W nim też przyznaje się do pomyłki i przeprasza za niesłuszne oskarżenia. „We wtorek napisałam, po rozmowach z kilkoma informatorami, że prezes Polskiego Radia oskarżyła Wojciecha Manna o braki warsztatowe. Ale to było przeinaczenie słów prezes Barbary Stanisławczyk, która taki zarzut w rozmowie z Mannem podniosła, ale nie jemu go postawiła. Przepraszam za ten błąd” – stwierdza na wstępie swojego artykułu.

Do sprawy na swojej stronie odniosło się również Polskie Radio: „Zarząd Polskiego Radia informuje, że spotkanie miało charakter wewnętrzny, a na koniec dyskusji wspólnie postanowiono, by nie upubliczniać jej treści. Po raz kolejny okazało się, że dobra wola jest wyłącznie po stronie Zarządu Polskiego Radia (…). W spotkaniu brało udział na tyle dużo osób, że są świadkowie, iż wypowiedzi przytaczane przez red. Kublik w ogóle nie padły. Poziomu dziennikarstwa, które sięgnęło bruku, również nie zamierzamy komentować” – pisze w komunikacie rzecznik PR Łukasz Kubiak.

Związkowcy z Polskiego Radia zwrócili się z kolei do Agnieszki Kublik, by weryfikowała wiarygodność informatorów. W otwartym liście, który opublikował między innymi serwis press.pl, dodali przy tym, że doceniają zainteresowanie losem dziennikarzy i pracowników Polskiego Radia. (mw)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj