Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo Sopotu przeciwko agencji Event, która prowadzi m.in klub Cocomo. Zdaniem władz miasta psuł on wizerunek Sopotu i prowadził nieuczciwą konkurencję – czytamy w Głosie Wielkopolskim.
Jak poinformowaliśmy we wrzesniu 2014 r., Sopot wytoczył proces sieci klubów nocnych Cocomo, a prezydent miasta Jacek Karnowski tłumaczył wówczas, że „firma psuje wizerunek” nie tylko samej miejscowości, ale także całej Polski, a przez jej działalność negatywna opinia o Sopocie pojawia się również w zagranicznych mediach.
Sąd odalił jednak wniosek miasta, tłumacząc, że pozwany klub w chwili złożenia zawiadomienia nie prowadził już działalności w formie klubu Cocomo i ma teraz inną nazwę. Gmina nie prowadzi z kolei działalności gospodarczej, dlatego bezpodstawnym był zarzut o prowadzeniu nieuczciwej konkurencji – czytamy dalej. Z tym wyrokiem nie zgadza się jednak Roman Nowosielski, który reprezentował Sopot. W rozmowie z dziennikarzami, na którą powołuje się dziennik, mecenas zwrócił uwagę, że naruszeniem dobra osobistego miasta jest tworzenie mu określonego wizerunku „Hulaj dusza, piekła nie ma. Tak po prostu nie wolno” – dodał. (mw)