Niejedna polska agencja marzyłaby, aby amerykański stan Connecticut znajdował się w naszym kraju. Jak informuje serwis prdaily.com, poprzez ostatnie trzy lata z publicznych pieniędzy wydano tam na kampanie PR-owe 20 milionów dolarów. Dzięki nim stan dał zarobić aż 27 agencjom.
Z publicznego budżetu promowano m.in. użycie pasów bezpieczeństwa, rebranding centrum zdrowia stanowego uniwersytetu oraz przeprowadzono ekologiczną kampanię, dotyczącą ograniczenia wydatków na energię. Tymczasem ograniczenie wydatków przydałoby się samemu stanowi, który ma już 3 miliardy dolarów deficytu.
Od stycznia w fotelu gubernatora Connecticut zasiada Dannel Malloy. Jak czytamy, jego zespół prasowy był zaskoczony gdy odkrył, z iloma PR-owcami współpracowała poprzednia ekipa.
„Obniż swoje wydatki na energię, chroń planetę. Zrób jedną rzecz” – tak brzmiało hasło wspomnianej kampanii ekologicznej. Nie wiadomo, ile energii udało się dzięki niej zaoszczędzić. Wiadomo jednak, że dzięki niej z budżetu Connecticut ubyło 1,4 miliona dolarów. (ks)