Tegoroczna gala rozdania Oscarów jest przez niektórych krytykowana, bo wśród nominowanych zabrakło osób czarnoskórych. O tym, jaka lekcja PR-u kryzysowego płynie z działań Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej czytamy w portalu ragan.com.
Osoby publiczne i użytkownicy mediów społecznościowych zaatakowali Akademię w związku z tą sprawą, a niektóre gwiazdy postanowiły w tym roku nie pojawiać się na ceremonii. Cheryl Boone Isaacs, prezes Akademii, powiedziała w poniedziałek, że jest „załamana” brakiem integracji wśród nominowanych i że jest to „czas wielkich zmian” – czytamy.
Jak dalej czytamy, z pogłębiającego się kryzysu płynie kilka rad dla PR-owców. Oto, czego mogą się nauczyć:
Opowiedz swoją historię i przedstaw fakty
Wiele gwiazd filmowych i miłośników kina zaatakowało Akademię pod hashtagiem #OscarsSoWhite. Drugi rok z rzędu, problem wykracza poza tę organizację. Jak podkreśla Amy Howell, założycielka Howell Marketing Strategies, dla PR-owców ważne jest, by przedstawić własne stanowisko. Zwłaszcza w sytuacji, gdy zdanie opinii publicznej nie pokrywa się z faktami. Nie wszyscy sądzą, że brak różnorodności wśród tegorocznych nominowanych do Oscarów to wina jury Akademii – a to dobra okazja do wykorzystania dla PR-owców. Przykładowo, Whoopi Goldberg nie zgodziła się z opinią ludzi bojkotujących Oscary, mówiąc, że problem nie leży po stronie Akademii, a raczej przemysłu filmowego i wyobrażeń społecznych. Jarvis Stewart, prezes IR + Media, jest zdania, że Akademia powinna zacząć od wyjaśnienia procesu nominacji ludziom spoza Hollywood, bo dla większości proces ten nie jest przejrzysty. Jak dalej czytamy, w kryzysie ważne dla marki jest opowiedzenie swojej wersji wydarzeń.
Źródło: Twitter
Współpracuj z ambasadorami i… krytykami
Spike Lee opublikował swoje oświadczenie dotyczące gali Oskarów zamieścił na swoim koncie na Instagramie – poinformował, że nie weźmie udziału w ceremonii i dziwi się, że drugi rok z rzędu brakuje wśród nominowanych osób czarnoskórych. Również Jada Pinkett Smith opublikowała swoje stanowisko w mediach społecznościowych – w poniedziałek zamieściła na Facebooku wideo. Jak czytamy, choć oboje nie pojawią się na gali, żadna z wypowiedzi nie uderza mocno w Akademię. Daniel Cherrin, prawnik i specjalista ds. PR, stwierdził, że „Hollywood powinno być poza” dyskusją na temat różnorodności i integracji.
Źródło: Facebook/Oficjalny profil aktorki
Jego zdaniem odpowiedź Akademii na bojkot była „podręcznikowa”. „Jednak w dzisiejszych czasach, nie pozostajemy przy podręcznikach” – czytamy. Zespół PR Akademii powinien znaleźć sposób, by zaangażować uczestników show i publiczność oglądających galę w domu i komentujących w social mediach. Pokazanie, że słucha się odbiorców, to dobry początek drogi w kierunku naprawy reputacji.
Nie wystarczy mówić, trzeba działać
Jak czytamy, The New York Times poinformował, że Akademia ma ogłosić środki, które pomogą dodać nagrodom różnorodności. Zmiany mają dotyczyć m.in. zwiększenia liczby nominowanych filmów, aktorów oraz aktorek. Choć te zmiany nie odnoszą się do aktualnego problemu z brakiem czarnoskórych nominowanych, dowodzą jednak, że Akademia podejmuje działania. Ogłoszono też, że Akademia będzie dążyć m.in. do podwojenia liczby kobiet wśród oceniających w 2020 roku. Szkoła komunikuje też, że te zmiany to dopiero początek. W oświadczeniu informuje m.in., że będzie wprowadzać też nowe środki zarządzania i głosowania – czytamy dalej.
(mb)