W Dzienniku zamieszczono wywiad z Tomaszem Rachwałem z agencji Polish Sport Promotion, obsługującej PZPN i doradzającej Grzegorzowi Lacie. Rozmówca Dziennika opowiada o kulisach współpracy oraz o tym, po co Związkowi pomoc PR-owców.
Niektórzy – zwłaszcza dziennikarze – uważają ,że wizerunkowa i marketingowa pomoc PZPN-owi jest zupełnie nie potrzebna, bo jest to instytucja „bezgranicznie zła”, mówi Rachwał. Jednak, wśród pomysłów mających poprawić obraz związku agencja zaproponować miała między innymi szkolenia dla związkowców z wystąpień publicznych, a także „odciążenie” prezesa Laty z kontaktów z dziennikarzami, tworząc z niego swoiste „dobro ekskluzywne”, jak mówi Rachwał. Dużo miejsca w wywiadzie poświęcono analizie wizerunku samego Grzegorza Laty, który – jak przekonuje Tomasz Rachwał – po rocznej współpracy z agencją miał przejść wizerunkową przemianę. Lato poza zmianą stroju na garnitur i krawat, stał się „bogatszy merytorycznie”, a rozmawiając z dziennikarzami stara się bardziej ważyć słowa.(ał)