Dlaczego w polskiej polityce nie ma PR-u z prawdziwego zdarzenia i co jest w zamian, mówi na łamach Marketing &more Mateusz Matyszkowicz, filozof z kręgu rocznika „Teologia polityczna”. W rozmowie tłumaczy on także, czemu współcześni politycy przypominają mu „straganiarzy” handlujących „bublami”.
„W polskiej polityce PR-u brak”, przekonuje Matyszkowicz, tłumacząc jednocześnie, że zamiast niego mamy „spin”. Różnica jego zdaniem polega na szybkości reakcji. PR w polityce powinien służyć osiąganiu długofalowych celów, zupełnie, jak w przypadku PR-u korporacyjnego. Natomiast w polskich realiach politycznych spotykamy tylko „karykaturalny PR”, czyli komunikację o krótkofalowym działaniu. Spin jest karykaturalny ponieważ, jak twierdzi rozmówca, „opiera się na wyolbrzymianiu różnych cech lub skrzętnym ukrywaniu innych”.
Z rozmowy dowiemy się również czego, poza informacjami zwrotnymi z działań komunikacyjnych, brakuje do prowadzenia prawdziwego politycznego PR-u i dlaczego obecny styl uprawiania polityki zużyje się w ciągu najbliższych dwudziestu lat.(ał)
