Rzeczpospolita zapytała ekspertów z kilku dziedzin o ocenę manier i wizerunku polityków. Rozmówcy gazety mieli wytypować polityka z największą klasą i zastanowić się, czy taka cecha w życiu publicznym się opłaca.
Wśród najwyżej ocenianych graczy sceny politycznej pod względem klasy i dobrego wychowania eksperci wymieniali między innymi: Jerzego Buzka, Jarosława Gowina, Grażynę Gęsicką, Bogdana Zdrojewskiego czy Pawła Zalewskiego.
Zdaniem Joanny Gepfert zajmującej się marketingiem politycznym „dobry wizerunek polityka buduje się, wykorzystując takie cechy, jak: skuteczność, przyzwoitość, dobroć”. Jednak inny znawca tematu – Eryk Mistewicz – wątpi, czy w polityce opłaca się być grzecznym. Według niego „grzeczny” może określać polityka słabego, pasywnego i „safandułę” „bez krztyny szaleństwa i wizjonerstwa”. (ał)
