Minister Spraw Zagranicznych Danii, Anders Samuelsen, ogłosił, że wyznaczy pierwszego cyfrowego ambasadora na świecie – podaje serwis cphpost.dk. W przyszłości ma on dbać o pozytywne relacje z największymi firmami technologicznymi na świecie: Google’em, Apple’em, IBM-em czy Microsoftem.
„Te firmy stały się nowymi rodzajami krajów i musimy na to zareagować” – stwierdził Samuelsen. Nowy ambasador będzie miał podobne obowiązki co tradycyjni dyplomaci – zajmie się między innymi zachęcaniem gigantów technologicznych do inwestowania na terenie Danii. Jego zadaniem będzie też dbanie o cyberbezpieczeństwo i prywatność w sieci – czytamy z kolei na stronie money.cnn.com.
Brak jednak oficjalnych informacji, gdzie dokładnie będzie znajdowało się biuro nowego ambasadora, ani kto konkretnie nim zostanie. Forbes.com przewiduje, że jego oddział nie będzie szczególnie spory – najprawdopodobniej do współpracy zostaną mu przydzielone dwie-trzy osoby. Niewielkie są szanse na to, że ambasador otworzy biuro w Dolinie Krzemowej – czytamy w źródle. Bardziej pewna jest placówka w Danii.
Co więcej, Forbes.com przewiduje, że cyfrowy ambasador może być wykorzystywany jako łącznik ze Stanami Zjednoczonymi, który omijałby Biały Dom i Donalda Trumpa. (mp)