36 osób, które używały w internecie mowy nienawiści, zostało skontrolowanych przez oddziały policji – podaje nytimes.com za oficjalnym komunikatem niemieckich służb. Zaalarmowały ich wpisy, które uznano między innymi za groźby przemocy i podżeganie do popełnienia przestępstwa. Przesłuchano podejrzanych i przeszukano ich domy – czytamy.
Policja podaje, że większość podejrzanych treści była motywowana politycznie, choć jeden incydent związany był z atakami na tle orientacji seksualnej – czytamy w źródle.
Interwencję niemieckich służb – która miała miejsce również rok wcześniej – zaplanowano jako element kampanii przeciwko hejtowi w internecie. Według nytimes.com, jest ona powiązana z planami Niemców, którzy chcą wprowadzić kary finansowe dla sieci społecznościowych (w wysokości nawet 50 mln euro) za nieusuwanie lub usuwanie z opóźnieniem internetowego hejtu. Źródło raportuje jednak, że ośmiu na dziesięciu zapytanych przez parlament ekspertów stwierdziło niezgodność przygotowywanego prawa z konstytucją kraju.
Według Christiana Mihra, dyrektora zarządzającego w niemieckim oddziale organizacji Reporterzy bez Granic, tego typu ustawa mogłaby nierozsądnie przenieść władzę zwalczania mowy nienawiści z niemieckiego aparatu państwowego na firmy takie jak Facebook i Twitter – podaje źródło. „[Niedawno przeprowadzone] interwencje policji pokazują, że nie potrzebujemy nowego prawa, ponieważ mamy już odpowiednie narzędzia do radzenia sobie z tego typu przestępstwami” – miał powiedzieć Mihr. (mp)