W Hiszpanii w sieci udostępniono wygenerowane przez sztuczną inteligencję nagie zdjęcia nastolatek aktywnych w mediach społecznościowych – podaje bbc.com. Jak czytamy, grafiki przedstawiające mieszkanki hiszpańskiego miasta Almendralejo krążyły w mediach społecznościowych bez ich wiedzy.
Obrazy zostały stworzone przy użyciu zdjęć w pełni ubranych dziewczyn, które pochodziły z ich kont w mediach społecznościowych. Zostały one przetworzone przez aplikację, która generowała obraz osoby bez ubrania – informuje źródło.
Jak czytamy, do tej pory ponad 20 nastolatek w wieku od 11 do 17 lat zgłosiło się jako ofiary w Almendralejo, w południowo-zachodniej prowincji Badajoz.
Tamtejsza policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Według doniesień, co najmniej 11 chłopców z tego regionu zostało zidentyfikowanych jako zaangażowanych w tworzenie grafik lub ich rozpowszechnianie za pośrednictwem aplikacji WhatsApp i Telegram. Śledczy badają również doniesienia o próbie wyłudzenia pieniędzy od jednej z dziewcząt przy użyciu jej fałszywego wizerunku – czytamy dalej.
Według źródła grafiki stworzone przez AI powstały latem 2023 roku, lecz sprawa wyszła na jaw we wrześniu, kiedy informacje rozpowszechniła jedna z matek dziewczynek, Miriam Al Adib. Jest ona aktywną w internecie ginekolożką, która do nagłośnienia sprawy wykorzystała swój już znany profil w mediach społecznościowych. „W tej chwili dzieje się to na całym świecie. Jedyna różnica polega na tym, że w Almendralejo zrobiło się o tym głośno” – źródło przywołuje wypowiedź kobiety.
Dalej czytamy, że podejrzani w sprawie są w wieku od 12 do 14 lat. Źródło zauważa, że hiszpańskie prawo nie reguluje kwestii generowania obrazów o charakterze seksualnym, jednak gdy dotyczy to nieletnich, działanie może zostać uznane za pornografię dziecięcą. Innym możliwy zarzut to naruszenie przepisów dotyczących prywatności – wskazuje źródło. Jak dodaje, w Hiszpanii nieletni mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej dopiero od 14 roku życia.
Francisco Javier Guerra, lokalny malarz i dekorator cytowany przez bbc.com, twierdzi, że winę w tej sytuacji ponoszą rodzice chłopców. „Powinni byli zadziałać wcześniej, na przykład zabrać dzieciom telefony lub zainstalować aplikacje, która poinformuje ich o tym, co ich dzieci robią w internecie” – czytamy.
Z kolei Javier Izquierdo, szef ochrony dzieci w krajowej jednostce policji ds. cyberprzestępczości, powiedział hiszpańskim mediom, że tego rodzaju przestępstwa nie ograniczają się już „do mężczyzny, który pobiera pornografię dziecięcą z Dark Web lub z jakiegoś ukrytego forum internetowego”. Dodał: „To oczywiście nadal ma miejsce, ale teraz są nowe wyzwania, przed którymi stoimy. Chodzi o dostęp osób w tak młodym wieku do takiej technologii, jak w tym przypadku”. (af)