piątek, 24 stycznia, 2025
Strona głównaAktualnościDogonić Google, najcenniejszą markę świata

Dogonić Google, najcenniejszą markę świata

Obietnica i spełnienie, mocna obecność w świadomości klienta, odpowiednie zachowanie w sytuacjach kryzysowych – to wytyczne, które musimy spełnić, by stać się silną marką. I co ważniejsze – by nie powielić błędów polityków, którzy wciąż są mniej wiarygodni niż sprzedawcy samochodów.

Dobra marka to wyższa marża i zyski, czyli sympatia klienta przekuta w miliardy dolarów. Polskie marki w starciu z globalnymi nie są pozbawione szans. eBay na polskim rynku przegrywa z Allegro, Nasza Klasa wyprzedza Facebooka, a Gadu-Gadu wciąż jest najpopularniejszym komunikatorem – twierdzi na łamach tygodnika Wprost Marek Staniszewski, dyrektor agencji Young&Rubicam Brand.

Siłę marki buduje się latami, ale długi okres funkcjonowania firmy na jakimś rynku nie zawsze oznacza sukces. Najlepszym tego przykładem jest nasze rodzime PKP lub Poczta Polska – czytamy w tygodniku. Zdaniem Staniszewskiego liczą się pozytywne skojarzenia i konsekwentna praca na zaufanie u klientów. Niedoścignionym wzorem pozostaje Google, warte według Millward Brown SMG/KRC 114 mld dolarów. Jego siła wynika z „oryginalności i adekwatności, tzn. spełnienia obietnic, realizacji tego, co marka symbolizuje”.

Autor tekstu, Adam Sofuł, zwraca uwagę na kilka innych składowych mocnego biznesu i wymienia, oprócz wyraźnego logo, kampanii reklamowych czy designu produktu, przede wszystkim ludzi, którzy za marką stoją. Nazwisko właściciela bywa marką samą w sobie – tak jak w przypadku Zbigniewa Grycana, Ireny Eris i Jędrzeja Wittchena czy światowych Forda, Opla, Johnson&Johnson. Powszechne bywa też odwołanie do przekonań konsumenta, np. że Włochy są stolicą ekskluzywnego obuwia. Na tej podstawie buty ze Słupska sprzedaje się pod marką Gino Rossi. Tak wypracowaną siłę marki można jednak stracić szybko, o ile nie jest się właściwie przygotowanym na sytuacje kryzysowe. Tygodnik podaje, że z badań przeprowadzonych w USA wynika, iż 95 proc. respondentów zrażał nie sam kryzys, ale kłamstwa z nim związane. (es)

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj