Greenpeace, międzynarodowa organizacja działająca na rzecz ochrony środowiska, zapoczątkowała nową inicjatywę, która ma zwrócić uwagę na nadmierne wykorzystywanie plastiku przez markę Dove – informuje thedrum.com. Jak podaje źródło, w ramach akcji pod globalną siedzibą Unilevera w Londynie stanęła duża butelka Dove z etykietą ze zmienionym logo przedstawiającym martwego ptaka i hasłem „Real Harm”.
Inicjatywa została stworzona we współpracy z niezależną agencją projektową Pentagram. Oryginalna butelka marki została przeprojektowana specjalnie na potrzeby akcji. Kultowe niebiesko-białe logo Dove zmieniono na czarno-białego martwego ptaka, a oryginalne hasło „Real Beauty” zastąpiono „Real Harm” – czytamy.
Jak podaje źródło, Dove, które przez starszych przedstawicieli określane jest jako „jedna z marek wywierających największy wpływ na walkę z odpadami z tworzyw sztucznych”, obecnie zmaga się z poważnymi zarzutami przyczyniania się do zanieczyszczania środowiska plastikiem na alarmującą skalę.
Greenpeace opublikowało zdjęcia przedstawiające plastikowe odpady na plażach w Indonezji i na Filipinach. Według danych organizacji, w 2022 roku Dove sprzedało aż 12 tys. plastikowych saszetek, które są trudne do zebrania i poddania recyklingowi. Ponadto, zatykają one kanalizację i nasilają powodzie w całym regionie – czytamy.
Thedrum.com donosi, że Greenpeace wzywa Unilever, właściciela Dove, do wyeliminowania plastiku jednorazowego użytku z produkcji w ciągu następnej dekady. Organizacja nakazuje spółce także opowiedzenie się za traktatem w sprawie tworzyw sztucznych podczas negocjacji ONZ. Według planów, ma on pomóc zmniejszyć produkcję plastiku o co najmniej 75 proc. do 2040 roku. (ao)