„Choć wczorajsza debata była z pewnością ciekawszym, bardziej emocjonującym starciem niż ta środowa, to faktycznie w dużej mierze sprowadzała się do populistycznej licytacji na dorobek rządów PiS i PO” – pisze Anna Wojciechowska na łamach Polski.
Według Wojciechowskiej Jarosław Kaczyński w trakcie drugiej debaty był bardziej pewny siebie i zaprezentował ofensywny styl. Choć, jak pisze autorka, niektórzy komentatorzy uznają taki styl za ryzykowny, bo mogący przypominać dawny, bardziej agresywny wizerunek kandydata PiS.
Na „nieprawdopodobną pewność siebie” Kaczyńskiego wskazuje także na łamach Polski Eryk Mistewicz. Według niego konkurent Komorowskiego wykorzystał więcej konkretów, a sama debata „biła rekordy świata, jeśli chodzi o ilość utensyliów”. (ks)