7:00
Poranek to nasza rutyna i chwila dla rodziny – mąż wychodzi z psem, ja robię śniadanie córce. Przed 8 jesteśmy w przedszkolu, około 8:30 jestem w biurze, w zależności od korków na trasie Wola – Mokotów. W drodze do pracy układam w głowie plan na najbliższy dzień, czasem kilka kolejnych. Nie sprawdzam maili jak tylko rano otworzę oczy, robię to dopiero na spokojnie w biurze. Kilka branżowych newsletterów przy śniadaniu, aktualności z Intranetu, bieżące maile, czasem wewnętrzne spotkanie całego zespołu – każdy z nas specjalizuje się w innym obszarze biznesu, więc omawiamy aktualne zagadnienia i plany związane z rozwojem marki w Polsce.
Kreatywne poranki, „Vogue” zawsze się przyda
10:00
Struktura naszej firmy jest mocno scentralizowana, dlatego blisko pracujemy z globalnym czy regionalnym biurem, co przekłada się na częste telekonferencje dotyczące bardzo wielu aspektów – od planowania kampanii i strategii w danym sezonie, przez rekomendacje i wytyczne na poszczególne rynki, aż po regionalną wymianę doświadczeń i podsumowanie tego, co dzieje się obecnie w danym kraju. Godzinne telco i wracam do bieżących zagadnień. Ostatnio z domem mediowym (globalnie pracujemy z Havas Media Group, w Polsce opiekuje się nami Arena Media, która wchodzi w skład grupy) omawialiśmy analizę rynku biżuteryjnego i działań reklamowych konkurencji w Polsce – przeglądam raz jeszcze obszerną prezentację, notując dodatkowe pytania czy tematy, które są istotne przy planowaniu strategii na drugą połowę roku.
Baselword, Swarovski PR Team – czasem udaje nam się spotkać w realu 🙂
12:00
Około południa przychodzi dla mnie czas na kawę, czasami na przykład w towarzystwie szefa mody jednego z modowych magazynów, który przy okazji wypożycza kilka nowości z naszego showroomu. Showroom to dla mnie kontakt ze stylistami, nawet szybkie nieplanowane spotkanie daje mi chwilę na zorientowanie się, jakie są tematy w nadchodzących wydaniach, jakie są plany na sesje zdjęciowe. Kolejnym punktem dnia jest lunch na mieście, bardzo lubię te networkingowe spotkania – nie tylko z zawodowego punktu widzenia, prywatnie cenię wielu ludzi z branży, inspirują mnie.
15:00
W tej pracy chyba każdy dzień jest inny. Niekiedy zdarza się jeszcze popołudniowe spotkanie eventowe – czasem wewnętrzne, z Elą, która zajmuje się u nas m.in. visual merchandisingiem, czasem w towarzystwie scenografa czy firmy od oświetlenia czy dźwięku. W tym momencie mamy w roku cztery eventy – dwie premiery kolekcji biżuterii i akcesoriów dla mediów, influencerów, zaprzyjaźnionych gwiazd oraz dwie wewnętrzne prezentacje dla naszych partnerów biznesowych. Każde wydarzenie to oddzielna historia, inne miejsce… Chcemy zainspirować gości, bardzo wyraźnie przedstawić motyw przewodni kolekcji. Te kreatywne aspekty lubię chyba najbardziej – bożonarodzeniowy nastrój w maju to dla mnie norma. Eventy zajmują sporą część mojej pracy, kończymy jeden, a już zaplanowany jest kolejny… ciągła logistyka. W takich momentach cenię sobie sprawdzone ekipy – bywa, że w ostatniej chwili zmieniamy oświetlenie czy element scenografii, a ja mam ten spokój, że wszystko zostanie dowiezione i zainstalowane, że nikt nie zawiedzie.
Premiera kolekcji SS18, Hotel Indigo
17:00
Przed 17 jestem już najczęściej w drodze do przedszkola, wykonuję ostatnie telefony i sprawdzam maile. Powoli przełączam się na tryb domowy – moja czteroletnia córka już o to zadba. O 19 chwila na „Fakty”. Czasem później sięgam jeszcze po komputer, kończę pilne prezentacje czy wysyłam ostanie wiadomości. Reszta może poczekać do jutra… nauczyłam się nie sprawdzać maili w weekendy, natomiast zawsze jestem pod telefonem.
Mediolan, Swarovski PR event, nasi goście
20:00
Wieczory to zwykle czas dla rodziny i moja chwila przyjemności – dobry film czy książka na koniec dnia. Od czasu do czasu zdarzają się „służbowe” wyjścia, branżowe imprezy czy pokazy mody, na które chętnie wychodzę, zostawiając bajkę na dobranoc tacie. W weekendy nadrabiam zaległości, robiąc długie prasówki przy kawie. Po 22 ostanie spojrzenie na social media i wiadomości ze świata – osiem godzin snu to moje minimum, aby dobrze funkcjonować. Doba jest dla mnie za krótka, ale pogodziłam się z tym już chyba 🙂
Zebrała Małgorzata Baran
Zastępca redaktora naczelnego portalu PRoto.pl. Zajmuje się tematyką lifestyle’ową, mediami społecznościowymi, językiem w branży PR, blogosferą i modą. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim.
Dzień z życia…
To nowa, lifestyle’owa kolumna w portalu PRoto.pl autorstwa Małgorzaty Baran, w której pokażemy, jak wygląda typowy dzień pracy specjalistów zajmujących się szeroko pojętą komunikacją, rzeczników prasowych, PR-owców, znawców mediów społecznościowych i przedstawicieli blogosfery. Co jakiś czas jeden z zaproszonych przez redakcję bohaterów opowie, jak wygląda jego rozkład dnia, jak i gdzie pracuje, z jakimi zadaniami musi się zmierzyć i co robi, by nie prześcignęły go deadline’y.