„Rzecznik nie musi być fajny”, nie musi także dbać o „samopoczucie dziennikarzy”, przekonuje Ewa Czarnowska-Woźniak na łamach Expressu Bydgoskiego. Gazeta ta wraz z lokalną bydgoską prasą rozstrzygnęły właśnie plebiscyt na najlepszego rzecznika prasowego. Pod lupą dziennikarzy znalazło się aż 50 miejscowych rzeczników.
Ranking, jak pisze jego inicjatorka z Expressu Bydgoskiego organizowany jest od piętnastu lat. Bydgoskie media wybierają w ramach niego najsłabszych oraz najlepszych rzeczników prasowych instytucji oraz firm z Bydgoszczy. Jak czytamy, rzeczników należy poddawać ocenie, ponieważ pełnią oni ważną społeczną funkcję – informują opinię publiczną i dbają o wizerunek reprezentowanych firm, „budując zaufanie do własnego państwa”.
Wśród wyróżnionych rzeczników znaleźli się kolejno: Barbara Nawrocka z bydgoskiego NFZ, Ewa Chałat z firmy Opera Nowa, Marek Ostrowski z PKP, Tomasz Okoński GDDKiA oraz Beata Krzemińska rzeczniczka marszałka województwa. Najniższe noty zebrali między innymi rzecznicy: bydgoskich wodociągów, policji, zarządu dróg, a także rzeczniczka prezydenta miasta Beata Kokoszczyńska – kolejny raz krytykowana przez dziennikarzy. Debiutem roku uhonorowany został natomiast rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego Piotr Kurka. (ał)