Relacja dziennikarza i PR-owca powinna działać na zasadzie symbiozy. Coraz częściej jednak ci drudzy chcą przejąć rolę mediów – czytamy w adweek.com.
Jasmine Bina z JB Communications w rozmowie z portalem przyznaje, że proponowanie dziennikarzom tematów nie jest łatwym zadaniem. „To coś nienaturalnego. Kontaktujesz się z kimś po to, by zrobił coś, czego i tak wiesz, że nie ma zamiaru”. Współpracy nie ułatwia także nastawienie przedstawicieli mediów. Autor artykułu przytacza także wypowiedź jednego z dziennikarzy. Ten przyznaje, że jego skrzynka odbiorcza „codziennie jest zalewa bardzo dużą liczbą informacji prasowych, które i tak nie są przydatne”. PR-owcy widzą to nastawienie i zamiast współpracować, często próbują przejąć rolę mediów. Sami przygotowują raporty – czym podkreślają, że stawiają na obiektywne informacje. Ich biura prasowe zaczynają także pełnić funkcję małych redakcji. Jednak te działania mają mało wspólnego z publicystyką – zaznacza autor. I dodaje, że te dwie branże powinny działać na zasadzie symbiozy. (mw)