Amber Gold nie składało do Krajowego Rejestru Sądowego rocznych sprawozdań finansowych, a sąd nawet nie sprawdzał składanych przez prezesa spółki dokumentów. Okazuje się, że nierzetelność na polskim rynku finansowym się opłaca i schemat ten powiela wiele spółek. Eksperci debatują, jak to ukrócić.
Giełda Papierów Wartościowych co prawda zaostrzyła sankcje (i w lipcu nałożyła karę 10 tys. zł na osiem spółek z NewConnect, wcześniej takie kary nie były przewidziane) ale i tak firmy wolą nie raportować o bieżącej sytuacji finansowej niż podawać niewygodne dla siebie fakty. Jak informuje wyborcza.biz, ciągle zdarza się im „zapominać o ciążących na nich obowiązkach”.
Sprawa jest o tyle poważna, że chodzi o akcje spółek publicznych, w które może inwestować 1,5 mln posiadaczy rachunków maklerskich w Polsce i w które inwestowane są także pieniądze przyszłych emerytów. Ale najwidoczniej firmy nowymi obostrzeniami się nie przejmują, bo po miesiącu ich obowiązywania – czytamy w portalu – zaledwie połowa zareagowała odpowiednio. Do tej pory zawieszone pozostają notowania pięciu spółek. Jak się tłumaczą? Na przykład… urlopem biegłego rewidenta. Z większą dyscypliną muszą liczyć się firmy z rynku głównego GPW. Ostatnio za nieprawidłowe poinformowanie o zawarciu umów z zagranicznymi inwestorami Petrolinvest dostał od KNF karę 400 tys. zł.
„Przy obecnym kształcie regulacji część spółek świadomie decyduje się na to, by nie przestrzegać nałożonych obowiązków. Zatajenie ich będzie mniej dotkliwe w skutkach” – tłumaczy Mateusz Hyży, analityk inwestycyjny z Grupy Trinity, która zajmuje się inwestycjami na rynku NewConnect. Prezes GPW Ludwik Sobolewski uspokaja, że raporty roczne są ważne, ale ważniejsze są kwartalne. Na wszelki wypadek giełda już dziś stworzyła swoiste czarne listy, na które wciąga te firmy, które niosą podwyższone ryzyko: ogłosiły upadłość albo mają bardzo dużą zmienność kursu akcji. Nadal jednak najlepszą formą obrony jest czujność. „To po stronie każdego inwestora leży obowiązek, aby dokładnie zbadać spółkę, której zamierza powierzyć swoje pieniądze bądź w którą zamierza zainwestować” – zaleca Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. (es)