niedziela, 22 grudnia, 2024
Strona głównaAktualnościE-reputacja - wielki brat patrzy

E-reputacja – wielki brat patrzy

„Wszystko, co powiesz lub zrobisz on-line, ma wpływ na twoją reputację. Wszystko.” – przekonuje Shea Bennett w mediabistro.com, zalecając profesjonalizm w przypadku każdej naszej obecności na Facebooku, Twitterze czy LinkedIn.

„Nie musisz być poprawny do przesady – ważne jest, by być interesującym i trafnym – ale okropnie dużo szkód możemy sobie wyrządzić w krótkim czasie przez jedno nieodpowiednie zachowanie” – pisze Bennett. Zanim się spostrzeżemy – podkreśla autorka – nasza reputacja będzie „w strzępach”, a skutki tego – nieodwracalne. O tym, jak zarządzać swoją e-reputacją, dowiadujemy się z infografiki KBSD przedstawionej na stronie. To istotne o tyle, że 63 proc. HR-owców, zanim zatrudni pracownika, bada jego profile w mediach społecznościowych.

„Twoja reputacja on-line to nie tylko to, co wrzucasz do sieci, ale też to, jak i kiedy to robisz” – czytamy. Jeśli nie dbamy o to, co inni o nas mówią w świecie rzeczywistym i w związku z tym niewiele uwagi przywiązujemy do wizerunku w internecie – popełniamy błąd, bo „internet ma o wiele większy zasięg niż małomiasteczkowa plotka”. 8 proc. firm zatrudnia osoby odpowiedzialne za „przeczesywanie” social media. Natrafiają na zdjęcia publikowane bez naszej zgody, nasze komentarze dotyczące pracy etc. Jak wynika z infografiki, lepiej nie podawać w mediach społecznościowych swoich pełnych danych – ani adresu, ani daty urodzin. Po tym, jak sami sprawdzimy, co na nasz temat „mówi” internet i po tym jak informacje te uporządkujemy, powinniśmy poprosić o to samo swoich znajomych i rodzinę. Potem pozostaje nam już samodzielne kreowanie własnej „strategii sieciowej”. (es)

Infografika

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj