Aby zachęcić do biegania marka produkująca buty Kalenji Elioruns wpadła na niecodzienny pomysł. Proponuje obiad, za który płaci się nie pieniędzmi, ale w kilometrach – pisze adweek.com.
Jak czytamy, zorganizowana przez agencję Rosapark z Paryża kampania #EatYourRun promuje nową kolekcję butów Eliorun. W ramach akcji do dziennikarzy wysyłane są nowe pary butów. 24 maja zorganizowano obiad w restauracji 6 Paul Bert, podczas którego uczestnicy mogli wymieniać obliczony czas przebytej trasy na „ultra-fancy” jedzenie – podaje źródło.
Powstało również wideo, w którym czytamy, że „dla Kalenji w bieganiu chodzi o przyjemność”. Spot, pokazujący na czym polega kampania, pozbawiony jest słów, za to w tle słychać muzykę klasyczną. Pod koniec filmu widzimy motto: „Nie żyj, by biegać. Biegaj, by żyć”.
Aby zamówić najdroższy posiłek, biegacz musiał przebiec ponad 25 kilometrów. Mimo tego, firma Kalenji wysłała maile do dziennikarzy, w których napisała: „Nie masz czasu ani ochoty teraz na bieg? To żaden problem! Bieg nie jest obowiązkowy i nikt nie może być pozbawiony kolacji!”. Jak podkreśla autorka artykułu Angela Natividad z perspektywy PR-u to dobry ruch, ale podważa całą kampanie.
(ak)
