O etycznym sposobie prowadzenia biznesu możemy przeczytać w Gazecie Wyborczej. Liczne skandale w największych firmach, takich jak: Enron, Hewlett-Packard, masowe zwolnienia pracowników, przyczyniły się do wzrostu niechęci do manedżerów wyższego szczebla, twierdzi prof. psychologii – Howard Gardner.
Zdaniem Gardnera osoby, które posiadają wysoko rozwinięty umysł etyczny (jeden z pięciu typów umysłów wyróżnionych przez eksperta) to tzw. „demaskatorzy”. Takie osoby „nie zważając na konsekwencje – biorą na siebie uwrażliwienie opinii publicznej na malwersacje, akty korupcji czy pogwałcenia prawa w miejscu pracy”, zaznacza profesor.
Biznesmenom najtrudniej przychodzi kierowanie się umysłem etycznym, ponieważ „zasady moralne to opcja, a nie nieodłączny element pracy”, czytamy w Gazecie Wyborczej. „Idealnie byłoby, gdyby liderzy mieli możliwość konsultacji z trzema typami doradców”, podkreśla Gardner. Każdy przywódca powinien kierować się radami doradcy z wewnątrz organizacji, doradcy niezwiązanego z firmą oraz osoby całkowicie niezależnej, z których pomocą „ustrzeże się kardynalnych błędów”, twierdzi Gardner. (ak)