Jakiś czas temu w Unii Europejskiej zostały złożone skargi przeciwko Mecie dotyczące prywatności. Nawiązują one do ostatniej kontrowersyjnej zmiany podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych na potrzeby reklam – podaje techcrunch.com. Jak czytamy, teraz własne zażalenia dotyczące działań firmy postanowiły przedstawić także europejskie grupy konsumenckie.
Źródło informuje, że prawie 20 organizacji zajmujących się ochroną konsumentów uważa, że zmuszanie przez Metę użytkowników do wyrażenia zgody na śledzenie i profilowanie w celu czerpania zysków z mikrotargetowania jest „nieuczciwe” i „niezgodne z prawem”. Takie działania mają bowiem naruszać unijne prawo ochrony konsumentów pod „wieloma względami”.
W listopadzie 2023 roku mieszkańcy Szwajcarii oraz państw należących do Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego otrzymali od Mety możliwość wyboru. Firma wprowadziła płatną subskrypcję, która pozwala na korzystanie z Facebooka i Instagrama bez reklam. Jeśli użytkownicy nie zdecydują się na taką opcję, będą musieli wyrazić zgodę na spersonalizowane reklamy.
Czytaj też: Subskrypcja bez reklam na Instagramie i Facebooku już dostępna
„Jest to nieuczciwy wybór dla użytkowników, który jest sprzeczny z prawem konsumenckim UE pod wieloma względami i musi zostać zatrzymany” – stwierdziła Europejska Organizacja Konsumentów (BEUC), cytowana przez źródło. Poinformowała także, że 30 listopada 2023 roku skarga zostanie złożona do sieci organów ochrony konsumentów (CPC).
Jak podaje źródło, do zażalenia BEUC dołączyło się 18 organizacji członkowskich. Grupy te mają obiekcje co do sposobu, w jaki Meta wdrożyła swój, jak twierdzą, „nielegalny” model, wykorzystując „nieuczciwe, zwodnicze i agresywne praktyki”. Obawiają się także o ochronę danych, która była przedmiotem skargi wysłanej do austriackiego organu ochrony danych przez Noyb, organizację non-profit zajmującą się prawami do prywatności.
Ursula Pachl, zastępca dyrektora generalnego BEUC, zaznacza, że wybór, jaki Meta pozostawia użytkownikom, jest nieuczciwy i niezgodny z prawem, a organy ochrony konsumentów w UE muszą zmusić giganta technologicznego do zaprzestania tych praktyk. Jak podkreśla Pachl, „podejście firmy budzi również obawy dotyczące RODO” – czytamy. Meta utrzymuje jednak, że opracowany przez nią model jest zgodny z ogólnym rozporządzeniem o ochronie danych (RODO). (ao)