Jak zaznacza Adam Łaszyn w rozmowie z dziennikiem Polska, każdy kandydat na następcę Donalda Tuska spotkałby się z krytyką. „Nie przypominam sobie, by któremukolwiek premierowi lub prezydentowi w Polsce kiedykolwiek wróżono dobrą kadencję – poza wewnętrznymi kręgami” – czytamy.
Zdaniem Łaszyna nie tylko Ewa Kopacz zostałaby skrytykowana. „Minister Bieńkowskiej wytykano by pamiętną gafę z klimatem, ministrowi Siemoniakowi rzekomą nijakość, Januszowi Lewandowstóe-mu oderwanie od polskiej rzeczywistości” – zaznacza rozmówca Polski.
Łaszyn zauważa, że następca Tuska nie będzie miał łatwego zadania. „Natura mediów” oraz nasz narodowy charakter każą nam szukać raczej negatywów niż pozytywów. Poza tym odejście Tuska wiąże się nie z jego klęską, tylko sukcesem. Dlatego wiele osób jest zdania, że nowy premier będzie słabszy od poprzednika. Dodatkową krytykę wzbudza fakt, że Ewa Kopacz jest kobietą. „Mizoginów, czyli osób niechętnych kobietom, niestety w Polsce nie brakuje. Także wśród kobiet” – zaznacza Łaszyn. (ks)