Mark Zuckerberg, CEO Facebooka, przeprowadził test nowej funkcji pokojów audio na platformie – podaje socialmediatoday.com. Jak czytamy, wzięli w nim udział menedżerowie serwisu.
Pokój audio był dostępny przez krótki czas w Stanach Zjednoczonych, a celem jego utworzenia było zebranie informacji o tym, jak opcja będzie działała – pisze źródło, powołując się na wiceprezesa Facebooka Real Labs, Andrewa Boswortha. Dowiadujemy się, że jego zdaniem, format jest bardzo podobny do tego, który znają użytkownicy opcji Twitter Spaces czy aplikacji Clubhouse.
Zobacz też: Facebook pracuje nad nowymi funkcjami audio
Czytamy też, że pokój audio był dostępny za pośrednictwem wydarzenia na Facebooku. Pokój wyświetlał profile „w okrągłych bąbelkach u góry ekranu”, później wyświetlała się lista mówców (mówca zabierający głos miał barwny pierścień wokół swojej ikony), a na końcu słuchacze. Oprócz tego obserwować można było reakcje (pojawiające się u dołu ekranu i przesuwające się w górę) użytkowników (np. lubię to), tak jak ma to miejsce podczas każdej transmisji na żywo.
Źródło: socialmediatoday.com
Dowiadujemy się oprócz tego, że pokoje audio pozwalały również śledzić automatycznie generowane napisy dostępne po wybraniu opcji z menu, a obserwatorzy Zuckerberga widzieli trwającą rozmowę audio „na pasku stanu pokoi” serwisu.
Źródło: socialmediatoday.com
Socialmedia.com pisze jednak, że w podejściu Facebooka do formatu „nie ma nic innowacyjnego” – źródło zauważa m.in., że portal użył fioletowego domyślnego tła, które jest podobne do tego, które Twitter stosuje w Spaces. Mimo to czytamy, że opcja może wybić się ponad inne aplikacje oferujące formaty audio ze względu „na bardziej ukierunkowane podejście Facebooka do jego użytkowania”.
Dowiadujemy się bowiem, że kluczem do tego, by funkcja była używana często i przez wiele osób, jest m.in. „odpowiedź na indywidualne zainteresowania każdego użytkownika”. Socialmediatoday.com tłumaczy, że jeśli ludzie nie mogą znaleźć „odpowiednich pokoi”, do których mają ochotę dołączyć, to może ich to zniechęcić do kolejnych, podobnych prób – z czym już teraz mają problem zarówno Clubhouse, jak i Twitter. Czytamy, że tym, co może wyróżnić facebookowy format, jest to, że portal Zuckerberga na podstawie algorytmów w swoich grupach będzie pokazywać „pokoje w toku”, prowadzone przez osoby, z których postami lub tematami było się już we „wcześniejszej interakcji”.
Źródło przypomina, że to pierwszy raz, gdy opcja została udostępniona w USA, jednak nie jest znany termin oficjalnej premiery. Czytamy jednak, że funkcja niedługo powinna pojawić się u większej liczby osób. (kd)
