Facebook rozważa wprowadzenie zakazu publikowania ogłoszeń wyborczych na platformie w dniach poprzedzających wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, które odbędą się w listopadzie 2020 roku – podaje socialmediatoday.com. Potencjalne wyłączenie reklam politycznych w serwisie mogłoby m.in. ograniczyć niewłaściwe wykorzystywanie kampanii w celu stłumienia głosowania – czytamy.
Dalej dowiadujemy się, że to nie pierwsza tego rodzaju propozycja. Socialmediatoday.com pisze np. o tym, że w grudniu ubiegłego roku Washington Post poinformował, że Facebook zainicjował pomysł okresu przerwy w dostępie do wiadomości z oficjalnych stron polityków, obejmującego 72 godziny poprzedzające wybory, jednak pomysł ten nie spodobał się niektórym ugrupowaniom.
Jak czytamy, zarówno republikanie, jak i demokraci „ostrzegli serwis przed podejmowaniem agresywnych kroków w celu ograniczenia reklamy politycznej”. Republikanie wyrazili obawy, że niektóre z propozycji serwisu mogą w nieproporcjonalny sposób wpłynąć na reelekcję obecnego prezydenta.
Źródło zauważa jednak, że Facebook jest pod rosnącą presją tego, aby jak najlepiej rozwiać obawy związane z jego politycznym podejściem do reklam tego typu. Ma to związek m.in. z krytyką z ubiegłego roku, kiedy to serwis podjął decyzję, by nie sprawdzać faktów w reklamach politycznych. Platforma tłumaczyła wtedy, że „ludzie powinni być w stanie sami zobaczyć, co mówią politycy”.
Dalej czytamy, że Facebook stał się jeszcze bardziej zagrożony w związku z kontrowersyjnymi komentarzami prezydenta USA Donalda Trumpa, w tym uwagami, które sprzeciwiały się oficjalnym poradom zdrowotnym na temat COVID-19, groziły szkodą innym narodom czy promowały użycie przemocy przeciwko protestującym w USA.
Brak reakcji ze strony platformy doprowadził do bojkotu ze strony reklamodawców, a w późniejszym czasie opublikowano też przeprowadzony raport dotyczący praw obywatelskich w serwisie, który negatywnie ocenił działania portalu Zuckerberga – podaje socialmediatoday.com.
Czytamy, że Facebook w celu wyjaśniania swoich działań zapowiedział m.in. wprowadzenie etykiet informujących, dlaczego niektóre treści od polityków, które technicznie naruszają zasady platformy, pozostały aktywne na platformie.
Źródło zaznacza, że oficjalne ogłoszenie okresu przerwy w reklamach wyborczych może mieć duży wpływ na platformę i choć nie rozwieje wszystkich dotychczasowych obaw związanych z decyzjami Facebooka, będzie kolejnym krokiem w kierunku złagodzenia wezwań do zmiany i pomocy w odwróceniu kryzysu reputacji serwisu – czytamy. (kd)