Firma eZanga, która zajmuje się wykrywaniem oszustw reklamowych, przeprowadziła badanie użytkowników obserwujących na Twitterze kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych – Hillary Clinton (@HillaryClinton) i Donalda Trumpa (@realDonaldTrump). O ile oboje przeznaczają na swoje social media spore ilości pieniędzy, to może się okazać, że robią to na próżno, ponieważ spora część grup docelowych ich treści to… boty – czytamy na adweek.com.
Oboje mają, kolejno, 8,93 mln i 11,7 mln followersów. Firma eZanga sprawdziła, że 3,1 mln (37 proc. ogółu) obserwujących Clinton to fałszywe konta. W przypadku Trumpa ta statystyka jest nieco większa – nieprawdziwych użytkowników obserwujących jego konto jest 4,3 mln (39 proc.) – czytamy.
Źródło: twitter.com
Dla porównania, kończący swoją kadencję prezydent Barack Obama (@potus), którego obserwuje 10,4 mln osób, ma ok. 3 mln (29 proc.) botów wśród followersów – podaje adweek.com.
Firma eZanga wykryła dodatkowo, że najmniej fałszywych obserwujących ma była gubernator Alaski Sarah Palin (@SarahPalinUSA) – przy 1,29 mln śledzących jej tweety użytkowników jedynie 136 tys. (11 proc.) jest botami – czytamy. (mp)