Piękna, inteligenta i zdolna, w sondażach jest dużo popularniejsza od męża i bardziej niż on przyciąga uwagę mediów, tak o Carli Bruni, mówią reporterzy Faktów TVN. To lato, jak przekonuje dziennikarka Anna Czerwińska będzie należeć do pierwszej damy Francji.
Choć jako pierwsza dama robi wrażenie nieśmiałej, Carla Bruni we Francji cieszy się ponad dwukrotnie większą popularnością niż jej mąż – Nicolas Sarkozy. Podobnie jest w przypadku zainteresowania nią dziennikarzy i fotoreporterów. Jak przekonuje Czerwińska, uwaga mediów skupia się na niej co najmniej w takim stopniu, jak na Sarkozym. Podczas ich zagranicznych wizyt prasa rozpisuje się głównie o tym w co była ubrana Bruni, a nie czego dotyczyła delegacja.
Magnetyzm żony prezydenta Francji udziela się również politykom. Ponoć, podczas ostatniej wizyty dyplomatycznej w Izraelu, nikt ze zgromadzonych w Knesecie – izraelskim parlamencie – nie zwracał uwagi na jaki temat przemawia Sarkozy. Wszyscy skupieni byli na jego żonie, a prezydent Izraela nawet czerwienił się patrząc na Bruni, podaje TVN. Emocje wokół pierwszej damy Francji studzi politolog Dorota Pionek. Zapewnia ona, że kiedy prezydent Sarkozy zasiada do poważnych politycznych rozmów, nikt nie myśli już o biuście jego żony.(ał)
