Vadim Makarenko porusza w Gazecie Wyborczej temat polskiego rynku public relations, który staje się coraz bardziej atrakcyjny dla międzynarodowych agencji. „Najgłośniej weszła na rynek agencja Edelman, którą kieruje Barbara Kwiecień (…). Wygląda na to, że pierwszy kryzys, z jakim będzie musiała uporać się firma Edelman Polska, będzie dotyczył jej samej” – czytamy w GW. Makarenko przypomina również o innych agencjach, które otworzyły swoje filie w Polsce. Należy do nich agencja Fleishman Hillard, która wcześniej stowarzyszona była z agencją ComPress, „również należącą do Wiesława Miguta”. Jak dowiedziała się Gazeta Wyborcza, o otworzeniu własnego biura w Polsce myśli Regester Larkin, z którą rozmowy prowadzi Robert Niczewski, partner w agencji Liberty Group. Z nieoficjalnych informacji GW wynika, że podobne plany ma Weber Shandwick stowarzyszona z Sigma International. Według Piotra Czarnowskiego, szefa First PR, „oznaczałoby to, że zagraniczni giganci widzą potencjał naszego kraju, a im samym dobrze się powodzi po kilku chudych latach”. Międzynarodowe firmy działają już w Polsce, ale najczęściej na podstawie umów stowarzyszeniowych z polskimi agencjami – podkreślił Czarnowski. W artykule przeczytamy również o wartości polskiego rynku PR według danych Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową oraz analiz zamówionych przez brytyjską agencję Hudson Sandler.