Mecz Polski z Anglią na Stadionie Narodowym odwołano z powodu niemocy decyzyjnej oraz oszczędności. Co prawda przełożono go na następny dzień, jednak wizerunek Polski jako dobrze funkcjonującego państwa doznał uszczerbku – czytamy na jednym z blogów Financial Times.
Ta historia biurokratycznej niezdarności i byle jakich standardów nie pasuje do wizerunku Polski na rynkach obligacji, gdzie polskie papiery są rozchwytywane przez inwestorów mimo niskiego oprocentowania, co jest przejawem wiary w polską gospodarkę i przyzwoity stan finansów publicznych.
Jednak w kwestii infrastruktury budowanej przez państwowe spółki, blamaż na Stadionie Narodowym zdaje się potwierdzać powszechne opinie. Autor zaznacza, że inwestycje prowadzone przez prywatne konsorcja przeważnie kończą prace w terminie i mieszczą się w budżecie. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku inwestycji państwowych.
Możliwe, że najlepszą odpowiedź na wizerunkowe bolączki dał TVN. Stacja wyemitowała zdjęcia zawodników smętnie patrzących się na zalane boisko, przy akompaniamencie znanej piosenki „Always Look on the Bright Side of Life” kabaretu Monty Python. (ks)
