Francja stanie się pierwszym krajem w Unii Europejskiej, który zabroni używania słów takich jak „stek”, „bekon” czy „kiełbasa” w odniesieniu do żywności pochodzenia roślinnego – informuje foodnavigator.com.
Rozporządzenie, w którym zakazuje się używania terminów tradycyjnie używanych do określania produktów mięsnych – z wyjątkiem słowa „burger” – zostało opublikowane w zeszłym tygodniu. Zakaz wejdzie w życie od października 2022 roku. Ma on na celu zapobieganie dezorientacji konsumentów.
Francuskie stowarzyszenia przemysłu spożywczego i mięsnego z zadowoleniem przyjęły tę aktualizację – dodaje źródło.
„Cieszę się z przyjęcia tego rozporządzenia, które stanowi istotny krok na rzecz przejrzystości informacji dla konsumenta, a także zachowania naszych produktów i know-how” – powiedział Jean-François Guihard, przewodniczący Interbev, który określa siebie jako rzecznika sektora zwierząt gospodarskich i mięsa. „Ochrona nazw mięsnych i ich ram regulacyjnych jest bardzo ważnym tematem” – dodaje.
We wspólnym oświadczeniu z innymi francuskimi stowarzyszeniami przemysłu spożywczego Krajowa Federacja Związków Zawodowych Branży Sanitarnej (FNSEA) zauważyła, że terminy takie jak „masło”, „mleko” i „ser” są obecnie chronione na poziomie europejskim i nie mogą być stosowane do produktów pochodzenia roślinnego.
Z kolei francuska zasada dotycząca nazw związanych z mięsem dotyczy jedynie produktów wytwarzanych i wprowadzanych do obrotu na terytorium Francji – produkty importowane z UE nie są objęte zakresem rozporządzenia. FNSEA stwierdziła, że nowa zasada jest niewystarczająca i „nie pozwoli uniknąć dezorientacji francuskiego konsumenta”. Wezwała w związku z tym rząd francuski do „rozszerzenia zakresu stosowania na wszystkie produkty, niezależnie od ich pochodzenia”.
Francuskie stowarzyszenia przemysłu spożywczego chcą dalszego zaostrzenia przepisów dotyczących etykietowania żywności, w tym zwiększenia uprawnień dla Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji, Spraw Konsumenckich i Zapobiegania Oszustwom oraz silniejszych wymogów dotyczących etykietowania kraju pochodzenia. „Oznaczanie pochodzenia, które gwarantuje jakość produktów spożywczych, musi teraz nabrać rozpędu na poziomie europejskim, jako część strategii Farm to Fork. W tym sensie oczekujemy na publikację rozporządzenia regulującego użycie francuskiej flagi na produktach spożywczych” – czytamy w źródle. (zd)