Strona portalu Fronda.pl na Facebooku po raz kolejny została zablokowana. Tym razem administratorzy stracili możliwość wrzucania postów na 30 dni. Powód? Tekst o Arturze Szpilce, któremu „gender” skojarzył się w rozmowie z portalem Ring Polska z „pedałami”. „Zupełnie nie rozumiem polityki Facebooka” – powiedział redaktor naczelny portalu Tomasz Terlikowski w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Gazeta przypomina, że po raz pierwszy Facebook zablokował Frondę pod koniec października zeszłego roku. Tym razem kara jest surowsza, bo fanpage został zawieszony na 30 dni. Przez ten czas administratorzy nie będą mogli dodawać żadnych nowych postów – czytamy w dzienniku. „To drugie ostrzeżenie. Za trzecim razem strona jest kasowana” – przyznaje na jego łamach Tomasz Terlikowski. Co nie spodobało władzom Facebooka?
„Umieściliśmy link do artykułu o bokserze Arturze Szpilce i jego wypowiedzi na temat gender” – wyjaśnia Fronda.pl na swojej stronie internetowej. A Terlikowski dodaje w rozmowie z gazetą: „Zupełnie nie rozumiem polityki Facebooka. Było dużo mocniejszych materiałów. To było tylko omówienie nagrania dla jednej z telewizji, właściwie bez naszego komentarza. Nie twierdzę, że Szpilka to mój idol, ale to znany sportowiec, a wypowiedź była moim zdaniem ciekawa i wzbudziła zainteresowanie czytelników”. O jaką wypowiedź chodzi? Gazeta.pl przypomina, że Szpilka spytany, co myśli o gender, odpowiedział: „A co to jest? To pedały? Dajże spokój, bo jak cię zaraz gwizdnę, to będziesz miał”. Te słowa trafiły do tytułu artykułu na Fronda.pl i na jej stronę na portalu Facebook. Ale na tym nie koniec. Terlikowski na swoim profilu na Facebooku podejście Szpilki do gender nazwał „zdrowym”. I dodał: „Zapraszam do siebie i do dziennikarzy Frondy na nasze profile. Dopóki i nas nie zablokują” – przypomina portal. A redaktorzy Frondy.pl do swoich czytelników piszą: „30 dni to czas dla nas na poważne zastanowienie się nad dalszą działalnością na portalu Facebookowym. Czy warto tam być?”. (es)
