W ogłoszonym we wrześniu 2017 roku głosowaniu, o którym pisaliśmy na PRoto, przedstawiono trzy propozycje logotypów przygotowane przez firmę Rio Creativo ze Słupska. Problem w tym, że plebiscyt nie przyniósł zwycięzcy – jak czytamy na oficjalnym portalu Gliwic, dwie grafiki otrzymały dokładnie taką samą liczbę głosów, a na trzecią nie zagłosował prawie nikt.
„Ponieważ wynik konsultacji nie pozwala na jednoznaczny wybór jednego z zaproponowanych znaków, prace nad wyłonieniem nowego logotypu Gliwic będą kontynuowane” – mówi Krystian Tomala, zastępca prezydenta miasta. Na dwie z trzech propozycji zagłosowało 575 gliwiczan (47,1 proc. głosujących). Najmniej głosów (69 – to 5,7 proc. głosujących) otrzymał logotyp z literą „W” nawiązującą kształtem do radiostacji, charakterystycznego punktu miasta.
Łącznie wypełniono 1314 ankiet, z czego ważnych było 1219.
Logotypy, które zebrały najwięcej głosów
Najmniej popularny logotyp
Ze względu na to, że żadna propozycja firmy Rio Creativo nie spotkała się z przychylnością mieszkańców, Gliwice planują ogłoszenie konkursu – czytamy na oficjalnym portalu miasta.
Część mieszkańców do całej sprawy odnosi się krytycznie. Gliwiczanie na łamach serwisu portalsamorzadowy.pl i 24.gliwice.pl zwracają uwagę, że konsultacje społeczne nie cieszyły się zbyt dużą popularnością – wziął w nich udział niecały jeden procent uprawnionych do głosowania. Zauważają też, że zamiast zlecać słupskiej firmie wykonywania logotypów, Gliwice powinny od samego początku ogłosić otwarty konkurs – na który urząd miasta zdecydował się tak czy inaczej. Mieszkańcy dodają, że poprzednie logo nikomu nie przeszkadzało, a koszty (11 tys. zł) poniesione w związku z przygotowaniem propozycji były niepotrzebne.
Serwis portalsamorzadowy.pl poprosił o komentarz architekta Jakuba Kowalskiego z pracowni Gruba Tektura, który odniósł się między innymi do sposobu wyboru logotypu miasta.
„Gotowe logo ocenić musi rada składająca się z osób, które posiadają wykształcenie w zakresie projektowania znaków graficznych. W razie wątpliwości takie grono, działające z polecenia władz miejskich, powinno mieć możliwość złożenia swoich zastrzeżeń lub odrzucenia propozycji” – zauważa na portalsamorzadowy.pl architekt. (mp)