Google wydaje rocznie 18 mln dolarów na lobbing. Więcej środków przeznaczył na ten cel tylko General Electric – informuje wyborcza.biz.
Portal, powołując się na raport dziennika Washing Post, zaznacza, że jeszcze w 2004 roku w Google nie było osoby zajmującej się promocją usług w świecie polityki, a na lobbing firma nie wydawała ani centa. Jednak już w osiem lat później firma z Mountain View przeznaczyła 18,2 mln dolarow na finansowanie kampanii politycznych, wspieranie think-tanków promujących zarówno demokratyczne, jak i republikańskie wartości. Skąd ta zmiana? „Technologia jest coraz bardziej znaczącym tematem debat w Waszyngtonie. Dla nas ważne jest, by w nich uczestniczyć” – tłumaczy Susan Molinari, była republikańska kongresmenka z Nowego Jorku, która obecnie jest najważniejszym lobbystą Google’a.
Co dokładnie jednak lobbuje Google? Jak informuje autor artykułu, obecnie firma walczy o to, by uniemożliwić amerykańskim agencjom wywiadowczym, takim jak NSA, uzyskiwanie dostępu do danych zgromadzonych na serwerach firmy. Jednocześnie próbuje też sprzedawać swoje usługi chmury obliczeniowej agencjom rządowym. (mw)