Użytkowników, którzy chcieli skorzystać z ukraińskiej wersji serwisu tłumaczeniowego Google’a, czekała niespodzianka. Wpisane po ukraińsku słowo „Rosjanie” Google Translate przekładał na rosyjskie „okupanci”, a wyrażenie „Federacja Rosyjska” na „Mordor” – informuje za PAP tvp.info.
Program płatał figle także w przypadku nazwiska szefa rosyjskiego MSZ, Siergieja Ławrowa. Przetłumaczone na rosyjski brzmiało bowiem: „grustnaja łoszaka”, czyli „smutny konik”. Skąd takie zamieszanie? Jak podaje źródło, prawdopodobnie Google dołączył te wersje wyrażeń automatycznie, bo internauci masowo korzystali z opcji „zaproponuj zmianę”. Serwis TVP przypomina, że między Ukrainą a Rosją od początku 2014 r. trwa konflikt zbrojny. Autorami niepochlebnych wyrażeń mogła być więc pewna grupy nieprzychylnych Rosji internautów – czytamy. (mw)