Z indyjskich stron internetowych, należących do Google’a, Microsoftu i Yahoo, znikną reklamy usług pozwalających rodzicom poznać płeć ich nienarodzonego dziecka. To skutek decyzji tamtejszego Sądu Najwyższego – czytamy na theverge.com.
Firmy internetowe będą blokować reklamy według 22 słów kluczowych promujących usługi prenatalne. Indie to kraj, gdzie występuje jedna z największych różnic w liczbie kobiet i mężczyzn. W 2011 roku na 1000 panów przypadało jedynie 914 pań. Według raportów ONZ, niektóre rodziny wolą mieć chłopców, bo upatrują w nich przyszłych żywicieli rodzin. W Indiach już w 1994 roku prawnie zakazano określania płci dziecka przed urodzeniem. Usługi pozwalające matce dowiedzieć się płci dziecka zeszły więc do podziemia. Decyzją sądu teraz ich reklamy znikną z popularnych serwisów internetowych.
Google, Yahoo i Microsoft tłumaczyły przed sądem, iż nie mają technicznej możliwości wprowadzenia blokady samych reklam na podstawie określonych słów kluczowych. Jednocześnie zablokują też użytkownikom dostęp do artykułów na ten temat. Ten argument nie wpłynął jednak na zmianę wyroku.
Jak z nowym rozporządeniem poradzi sobie gigant z Mountain View? Google poinformował, że usunie m.in. autouzupełnienie w wyszukiwaniach związanych z określaniem płci dziecka. Dodatkowo w wyszukiwarce pojawią się ostrzeżenia, że takie usługi są nielegalne w Indiach. Na razie brak komentarza ze strony Yahoo i Microsoftu, jak wyglądać będzie realizacja zakazu w ich serwisach – czytamy. (mw)
