Jak czytamy w The Guardian, korzystanie z internetu wywołuje u nas zawyżone przekonanie co do własnej inteligencji.
Potwierdzeniem tej tezy ma być badanie przygotowane przez BPS (British Psychological Society), z którego wynika, że surfując w sieci przeceniamy swoją wiedzę. Jego autorzy przeprowadzili eksperyment na Uniwersytecie w Yale: podzielili studentów na dwie grupy (jedna z dostępem do internetu, druga bez), zadając im te same pytanie. Ci żakowie, którzy opierali się tylko na własnej wiedzy byli dużo mniej pewni przy udzielaniu odpowiedzi. Autorzy omawianego raportu mówią tu także o „efekcie Googla”. Polega on na tym, że internauci są mniej skłonni do zapamiętywania wiadomości, które przeczytali w sieci. Zawsze bowiem wiedzą, że szybko mogą z powrotem wrócić do raz przeczytanej informacji. „To akurat nie musi być od razu złe w skutkach” – czytamy – „bo użytkownicy, surfując, rozwijają zdolności analityczne i wiedzą, gdzie szukać”.
Naukowcy z Yale zwrócili także uwagę, że jest coś zadziwiającego w sposobie szukania w internecie. Użytkownicy czerpią bowiem satysfakcję z faktu szybkiego znalezienia pożądanej wiadomości. Co więcej, przypisują sobie tę wiedzę, przez co są przekonani o swojej dużej inteligencji. „Warto pamiętać, że ta wiedza nie zawsze jest tak naprawdę w naszych głowach” – dodają.
The Guardian pisze także o drugim badaniu – opublikowanym przez Journal of Experimental Psychology. Dowodzi ono, że zdobywanie wiedzy w sieci może powodować większe zamknięcie się na inne poglądy, szczególnie jeśli chodzi o politykę. Wynika to z tego, że osoby, mimo dużego dostępu do informacji, zazwyczaj obserwują media jednego nurtu i w tej sposób wyrabiają sobie opinię. (mw)