Według Greenpeace firmy energetyczne zleciły kampanię dezinformacyjną, dotyczącą ustawy o odnawialnych źródłach energii. Sejm właśnie pracuje nad ostatecznym kształtem tego dokumentu.
Ustawa o OZE ma umożliwić drobnym producentom energii (wytwarzanej w przydomowych instalacjach) jej sprzedaż. Kontrowersje dotyczą sposobu ustalania ceny. Według senackiej poprawki do projektu przyjętego przez Sejm, producenci będą mogli zażądać maksymalnie 210 proc. rynkowej ceny energii. Inna wersja to ustalenie stałych kwot, według „taryfy gwarantowanej”.
Jak czytamy na stronie Greenpeace, działania mają wykorzystywać lęk przed wzrostem cen energii i wzbudzać „wzajemną nieufność” wśród Polaków. „Kampania ma podkreślać rzekome pole do nadużyć w systemie taryf gwarantowanych poprzez sugerowanie, że „pseudo-prosumenci” będą okradali państwo i innych ludzi. Ponadto kampania podkreśla, że koszty taryf gwarantowanych (które w rzeczywistości wynoszą 2,2%) to ogromny koszt, który mieliby dodatkowo ponieść wszyscy Polacy” – twierdzi Greenpeace. Zdaniem organizacji „do udziału w kampanii mają być zachęcani eksperci, których zadaniem jest przygotowanie tekstów oraz komentarzy w programach telewizyjnych i radiowych”.
Ekolodzy zaznaczają również, że o odrzucenie poprawek Senatu apelują „tysiące osób, dziesiątki instytucji społecznych i samorządowych”, w tym m.in. Instytut Spraw Obywatelskich, organizacje rolnicze, Związek Gmin Wiejskich RP oraz Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji. (ks)
